ale jak to? podobno tylko elektryki sie palą? A tak na serio to dobrze, ze nikt nie zginal.
Renówki palą się na potęgę. Elektryki pewnie będą wybuchać na słońcu. Żadnych Francuzów.
Wiele aut pali się z powodu zwarcia w instalacji. Dawny właściciel albo pseudo-handlarz podpicuje auto "byle do trwało do sprzedaży i pojeździło jakiś czas, żeby nie budziło podejrzeń..." A później wychodzą różne kwiatki. Pamiętam jak kiedyś kupiłem seicento od handlarza. Niby 1 właściciel i przebieg 100tys...a w ciągu 2 lat popsuło się w nim wszystko co się dało. Od zawieszenia, przez wtrysk, pompę paliwa, alternator, predkosciomierz i wskaźnik ilości paliwa w baku, centralny zamek, reflektory przednie, i mechanizm otwierania drzwi. Jedyny plus, że bezwypadkowy... ale przy tej liście to marne pocieszenie. Nieraz sam miałem ochotę go spalić.
Zaparkował auto z rozgrzanym katalizatorem ma suchej półmetrowej trawie i zdziwiony, że mu auto spłonęło. Powinien jednak rowerem się przemieszczać.
Też tak miałem jak chciałem zgarować peta za oknem a wpadło z powrotem do środka.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!