metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
iw ~iw (Gość)16.05.2014 12:42

p.s.: Czy można zdjąć złotą wieżę sprzed obrazu Matki Bożej Śnieżnej i odesłać ją do właściciela?
Złota Wieża Trybunalska została podarowana przez Ks. Bochyńskiego Matce Bożej Śnieżnej "...oddaję ją Tej,której najbardziej zawierzyłem..." Więc teraz "Właścicielką" Złotej Wieży jest Matka Boża Śnieżna!!!!

13


97-300 97-300ranga16.05.2014 13:19

"skandal-w-prokuraturze" napisał(a):
To jak prokuratura w ogóle mogła to śledztwa prowadzić?! I umorzyć?

Jaki kraj,taka prokuratura.Mirosław Drzewiecki,okryty niesławą minister sportu kiedyś powiedział że"polska to dziki kraj" i ja się z nim zgadzam.

30


Irbis ~Irbis (Gość)16.05.2014 13:51

Paradoks za paradoksem!
Jeśli prokuratura nie wie, komu ksiądz udzielił wywiadu - to powinna, oprócz wznowienia śledztwa, przeprowadzić oddzielne w swojej własnej sprawie. Temida przysłowiowo ślepa jest, ale prokurator nie powinien!
Polski ksiądz z kolei, w atmosferze ciągłego zachwytu świętością polskiego Papieża, wyrywa się z komentarzem jak ulał pasującym do piętnowanego przez św. Jana Pawła "relatywizmu moralnego". Bo jak inaczej odczytać zawiłe usprawiedliwienie dla czynów pedofilskich?
Do pełnego absurdu przyczynia się fakt, że prokuratura nie potrafi czytać wyraźnie, jak to się określa "ze zrozumieniem", a wypowiedź księdza oscyluje na granicy teoretyzowania i opisuje raczej sytuacje hipotetyczne.
Wobec obu stron proponuję zastosować miłosierdzie.

60


liberum veto ~liberum veto (Gość)16.05.2014 15:02

"ig" napisał(a):


1- ig, jak rozumiem Jego Ekscelencja dzwonił do Ciebie i informował, że ks. Dziewulski sobie nie poradził? Ja też uważam, że nie poradził sobie w byciu kopią ks.(?) Bochyńskiego. I chwała mu za to! Nareszcie do Panien przychodzi się ze spokojem, że za ołtarzem będzie stał celebrans, a nie celebryta rozdający swoje poparcie i wspaniałomyślność pomiędzy stworzone przez siebie frakcje nienawidzące się jak ludzie dzicy! Wczoraj ktoś mi powiedział, że na mieście się mówi, że z nowym rektorem nie można niczego załatwić (sic!). Miejsce na załatwianie, moi drodzy wielbiciele liberalnego rozdawnictwa, jest w zupełnie innym przybytku- zwykle mieści się on pod ziemią, w naszym mieście również- a do kościoła przychodzi się z innego powodu. Każdy porządny przyzwoity ksiądz katolicki uznałby za swoją porażkę argumenty, które podnoszą wielbiciele "księdza Irka". Nie mam pretensji o to, że on sam cieszy się poparciem i z poparcia, ale, na litość boską, spróbujcie poddać słowa poparcia logicznej obróbce- to się nie broni. Ile razy można powtarzać jak mantrę, że został wrobiony, a słowa zmanipulowane, kiedy jak wół stoi i można przeczytać całe zdania wypowiedzi z wywiadu i odsłuchać późniejsze mętne tłumaczenie w radiu. Ojciec mnie tłukł, ale nie tłukł. Dzieci same wchodziły, ale wiecie przecież, że wchodzą (skoro wiecie i ja wiem, to traktujmy to jak coś normalnego). Doktor teologii tylko tyle ma do powiedzenia??!!! Może dlatego, że u Panien słowo musiało być gładkie, żeby spasowało wszystkim, o których poparcie warto było zabiegać. Ale nie musiało się bronić przed żadnym atakiem- nigdy, bo po pierwsze KSIĘ-DZA-IR-KA się nie atakuje, po drugie gdyby ktoś spróbował, znikał wyrokiem jednoosobowego sądu z powierzchni Rycerska 3 i z ulic przyległych. A wszyscy, którzy obronili swoje miejsca, jak kury na grzędzie przesuwali się o jedno w lewo, ciesząc się z dodatkowego kawałka spływającej na nich łaski i nie zadając pytań. Po co, skoro jest fajnie? Zróbmy z tego wartość, postawmy to na ołtarzu i drżyjmy, żeby się nie skończyło. Bo jak zniknie "KSIĄDZIREK", zniknie powód, dla którego tu jesteśmy.
Może się Wam nie podobać ks. Dziewulski- des gustibus i tak dalej, ale oczekując powrotu ks. Bochyńskiego traktujecie biskupa jak człowieka bez rozumu. Nie potrzeba potwierdzenia zarzutów o pedofilię- absurdalnych zresztą, ale to tylko moje zdanie. Kiedy się wchodzi na świecznik, trzeba się świecznikowo zachowywać, a nie paplać jak przy wódce. KK nie może sobie pozwolić na autoryzowanie decyzją o powrocie ks. Bochyńskiego takich wypowiedzi. Nie może też nie zauważać bezwzględnych działań prowadzone z niewielkiego oddalenia, jak choćby animowanie niechęci- oględnie rzecz ujmując- do nowego rektora, czy podtrzymywanie oklasków ze strony FB- niegodne porządnego człowieka, o księdzu nie wspominając.
2-

Cytuję:
tata biskup ma problem jak nie przywrócić oczyszczonego Bochyńskiego

- skoro nie wiecie, na czym polega brud Bochyńskiego, nie Wam wyrokować, czy , kiedy i jak się oczyścił. Nie znalazł się wśród Was ani jeden i ani jedna, kto miałby odwagę powiedzieć po 20 października swojemu księdzu, co tak naprawdę powiedział w wywiadzie. Konformizm? Strach? Głupota? Krótkowzroczność? Jak to w kurniku...
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo".

61


litości ~litości (Gość)16.05.2014 15:06

"Irbis" napisał(a):
[/cy[cytat="iw"]


Czyli jak zapragnę podarować Matce Bożej Śnieżnej telewizor, to mam go ustawić przed Nią, żeby wszyscy przed nim klękali?

32


litości ~litości (Gość)16.05.2014 15:18

sory Irbis, coś mi się poplątało, cytat jest oczywiście z iw, nie z Ciebie

20


amica ~amica (Gość)16.05.2014 15:29

"liberum-veto" napisał(a):
1- ig, jak rozumiem Jego Ekscelencja dzwonił do Ciebie i informował, że ks. Dziewulski sobie nie poradził? Ja też uważam, że nie poradził sobie w byciu kopią ks.(?) Bochyńskiego. I chwała mu za to! Nareszcie do Panien przychodzi się ze spokojem, że za ołtarzem będzie stał celebrans, a nie celebryta rozdający swoje poparcie i wspaniałomyślność pomiędzy stworzone przez siebie frakcje nienawidzące się jak ludzie dzicy! Wczoraj ktoś mi powiedział, że na mieście się mówi, że z nowym rektorem nie można niczego załatwić (sic!). Miejsce na załatwianie, moi drodzy wielbiciele liberalnego rozdawnictwa, jest w zupełnie innym przybytku- zwykle mieści się on pod ziemią, w naszym mieście również- a do kościoła przychodzi się z innego powodu. Każdy porządny przyzwoity ksiądz katolicki uznałby za swoją porażkę argumenty, które podnoszą wielbiciele "księdza Irka". Nie mam pretensji o to, że on sam cieszy się poparciem i z poparcia, ale, na litość boską, spróbujcie poddać słowa poparcia logicznej obróbce- to się nie broni. Ile razy można powtarzać jak mantrę, że został wrobiony, a słowa zmanipulowane, kiedy jak wół stoi i można przeczytać całe zdania wypowiedzi z wywiadu i odsłuchać późniejsze mętne tłumaczenie w radiu. Ojciec mnie tłukł, ale nie tłukł. Dzieci same wchodziły, ale wiecie przecież, że wchodzą (skoro wiecie i ja wiem, to traktujmy to jak coś normalnego). Doktor teologii tylko tyle ma do powiedzenia??!!! Może dlatego, że u Panien słowo musiało być gładkie, żeby spasowało wszystkim, o których poparcie warto było zabiegać. Ale nie musiało się bronić przed żadnym atakiem- nigdy, bo po pierwsze KSIĘ-DZA-IR-KA się nie atakuje, po drugie gdyby ktoś spróbował, znikał wyrokiem jednoosobowego sądu z powierzchni Rycerska 3 i z ulic przyległych. A wszyscy, którzy obronili swoje miejsca, jak kury na grzędzie przesuwali się o jedno w lewo, ciesząc się z dodatkowego kawałka spływającej na nich łaski i nie zadając pytań. Po co, skoro jest fajnie? Zróbmy z tego wartość, postawmy to na ołtarzu i drżyjmy, żeby się nie skończyło. Bo jak zniknie "KSIĄDZIREK", zniknie powód, dla którego tu jesteśmy.
Może się Wam nie podobać ks. Dziewulski- des gustibus i tak dalej, ale oczekując powrotu ks. Bochyńskiego traktujecie biskupa jak człowieka bez rozumu. Nie potrzeba potwierdzenia zarzutów o pedofilię- absurdalnych zresztą, ale to tylko moje zdanie. Kiedy się wchodzi na świecznik, trzeba się świecznikowo zachowywać, a nie paplać jak przy wódce. KK nie może sobie pozwolić na autoryzowanie decyzją o powrocie ks. Bochyńskiego takich wypowiedzi. Nie może też nie zauważać bezwzględnych działań prowadzone z niewielkiego oddalenia, jak choćby animowanie niechęci- oględnie rzecz ujmując- do nowego rektora, czy podtrzymywanie oklasków ze strony FB- niegodne porządnego człowieka, o księdzu nie wspominając.
2- Ukryj
Cytuję:
tata biskup ma problem jak nie przywrócić oczyszczonego Bochyńskiego
- skoro nie wiecie, na czym polega brud Bochyńskiego, nie Wam wyrokować, czy , kiedy i jak się oczyścił. Nie znalazł się wśród Was ani jeden i ani jedna, kto miałby odwagę powiedzieć po 20 października swojemu księdzu, co tak naprawdę powiedział w wywiadzie. Konformizm? Strach? Głupota? Krótkowzroczność? Jak to w kurniku...
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo".


Dzięki Autorowi tego wpisu dowiaduję się, że jednak są w naszym mieście ludzie NAPRAWDĘ mądrzy. To PIERWSZY od dawna taki rozsądny wpis.

81


popieram liberum-veto ~popieram liberum-veto (Gość)16.05.2014 18:58

Cytuję:
~liberum veto (Gość)
4 godziny temu, 15:02
"ig" napisał(a):
1- ig, jak rozumiem Jego Ekscelencja dzwonił do Ciebie i informował, że ks. Dziewulski sobie nie poradził? Ja też uważam, że nie poradził sobie w byciu kopią ks.(?) Bochyńskiego. I chwała mu za to! Nareszcie do Panien przychodzi się ze spokojem, że za ołtarzem będzie stał celebrans, a nie celebryta rozdający swoje poparcie i wspaniałomyślność pomiędzy stworzone przez siebie frakcje nienawidzące się jak ludzie dzicy! Wczoraj ktoś mi powiedział, że na mieście się mówi, że z nowym rektorem nie można niczego załatwić (sic!). Miejsce na załatwianie, moi drodzy wielbiciele liberalnego rozdawnictwa, jest w zupełnie innym przybytku- zwykle mieści się on pod ziemią, w naszym mieście również- a do kościoła przychodzi się z innego powodu. Każdy porządny przyzwoity ksiądz katolicki uznałby za swoją porażkę argumenty, które podnoszą wielbiciele "księdza Irka". Nie mam pretensji o to, że on sam cieszy się poparciem i z poparcia, ale, na litość boską, spróbujcie poddać słowa poparcia logicznej obróbce- to się nie broni. Ile razy można powtarzać jak mantrę, że został wrobiony, a słowa zmanipulowane, kiedy jak wół stoi i można przeczytać całe zdania wypowiedzi z wywiadu i odsłuchać późniejsze mętne tłumaczenie w radiu. Ojciec mnie tłukł, ale nie tłukł. Dzieci same wchodziły, ale wiecie przecież, że wchodzą (skoro wiecie i ja wiem, to traktujmy to jak coś normalnego). Doktor teologii tylko tyle ma do powiedzenia??!!! Może dlatego, że u Panien słowo musiało być gładkie, żeby spasowało wszystkim, o których poparcie warto było zabiegać. Ale nie musiało się bronić przed żadnym atakiem- nigdy, bo po pierwsze KSIĘ-DZA-IR-KA się nie atakuje, po drugie gdyby ktoś spróbował, znikał wyrokiem jednoosobowego sądu z powierzchni Rycerska 3 i z ulic przyległych. A wszyscy, którzy obronili swoje miejsca, jak kury na grzędzie przesuwali się o jedno w lewo, ciesząc się z dodatkowego kawałka spływającej na nich łaski i nie zadając pytań. Po co, skoro jest fajnie? Zróbmy z tego wartość, postawmy to na ołtarzu i drżyjmy, żeby się nie skończyło. Bo jak zniknie "KSIĄDZIREK", zniknie powód, dla którego tu jesteśmy.
Może się Wam nie podobać ks. Dziewulski- des gustibus i tak dalej, ale oczekując powrotu ks. Bochyńskiego traktujecie biskupa jak człowieka bez rozumu. Nie potrzeba potwierdzenia zarzutów o pedofilię- absurdalnych zresztą, ale to tylko moje zdanie. Kiedy się wchodzi na świecznik, trzeba się świecznikowo zachowywać, a nie paplać jak przy wódce. KK nie może sobie pozwolić na autoryzowanie decyzją o powrocie ks. Bochyńskiego takich wypowiedzi. Nie może też nie zauważać bezwzględnych działań prowadzone z niewielkiego oddalenia, jak choćby animowanie niechęci- oględnie rzecz ujmując- do nowego rektora, czy podtrzymywanie oklasków ze strony FB- niegodne porządnego człowieka, o księdzu nie wspominając.
2- Ukryj
Cytuję:
tata biskup ma problem jak nie przywrócić oczyszczonego Bochyńskiego
- skoro nie wiecie, na czym polega brud Bochyńskiego, nie Wam wyrokować, czy , kiedy i jak się oczyścił. Nie znalazł się wśród Was ani jeden i ani jedna, kto miałby odwagę powiedzieć po 20 października swojemu księdzu, co tak naprawdę powiedział w wywiadzie. Konformizm? Strach? Głupota? Krótkowzroczność? Jak to w kurniku...
"Cave me, Domine, ab amico, ab inimico vero me ipse cavebo".


Popieram w 100% "liberum-veto"
A towarzystwo Stowarzyszenie Przyjaciół ...... do roboty.
I nie spiskować przeciwko nowemu księdzu. Działać nie krytykować, współpracować, ksiądz Dziewulski jest OK. Ks. I. B. kilka lat pracował na takie "poparcie" i "sławę" a tu po niecałym roku mówi się, że nie dźwignął ciężaru, bzdura.

30


obserwator II ~obserwator II (Gość)16.05.2014 22:15

kościół musi jednoczyć. I zarówno ksiądz Irek jak i ksiadz Grzegorz robili lub robią wszystko jak najlepiej pod jedną wspólną ideą. Dla chwałę kościoła. To nietrudno zauważyć. Każdy z nich, jak to w każdym człowieku i księdzu, ma słabsze i mocne strony działalności. Takim organizatorem, człowiekiem z parciem do przodu,pomnażąjacym majątek kościoła jak ksiądz irek nie było i nie będzie. Księdzem skromnym, z wielką wiedzą kościelną, mającym głównie w głowie "bycie księdzem" jest ksiądz Grzegorz. O słabych stronach nie piszę bo to rzecz subiektywna. Jednym bardziej będzie się podobał ksiądz irek innym grzegorz. A my powinniśmy pomagać każdemu tam będącemu bo może będzie i trzeci i czwarty. Każdy różny i każdy na swój sposób wspaniały. Nie podchodźmy kto lepszy, a co zrobił ten czy tamten. Niech chętnie w przyszłości przyjeżdża i jeden i drugi. Stwórzmy taką mozliwość. Sczególnie to tyczy starszych mniej zapalczywych parafian ażeby panny kojarzyły się z tolerancją a nie zacietrzewieniem.

40


ig ~ig (Gość)16.05.2014 22:36


"liberum-veto" napisał(a):


1-liberum-veto nie Ekscelencja do mnie nie zadzwonił i wcale nie trzeba telefonu żeby domniemywać o odejściu ks. Rektora po nominacji wicerektora.
2-Ty natomiast posiadasz informacje o nazwanych przez Ciebie brudach Bochyńskiego czyżby do Ciebie dzwonił Ekscelencja z tą szlachetną informacją.Logicznej obróbce proponuję poddać całą aferę z ks. Bochyńskim .I jeszcze jedno czyż byłbyś jednym który znikł z Rycerskiej i stąd ta trauma.

31


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat