Jeżeli to się będzie rozwijać w takim tempie. To scenariusze mogą być różne. Nawet zaskakujące. Ale sytuacja jest...powiedzmy sobie wymyka się z pod kontroli. I może być tak ,że rok szkolny może być skrócony. Oczywiście trzeba to będzie kiedyś nadrobić ,ale....trzeba dbać o zdrowie obywateli. Straty takie czy inne da się nadrobić zdrowia nie.
Nauczyciele wrzucają zadania do rozwiązania , polecenia do samodzielnej nauki. Jak uczeń ma rozwiązać przykłady zadania z chemii , matematyki skoro miał ocenę przykładowo dopuszczająca czy dostateczną z tego przedmiotu , ma zatem braki i jak na iść dalej z materiałem. Nauczyciel może wrzucić nagranie video i wytłumaczyć zadania , za to ma pensje, a nie tylko zlecać do wykonania. Każdy zafa niby 5 zadań tylko a sumując przedmioty robi się kilkadziesiąt . Jeśli w domu jest 3 czy więcej uczniów nie zasiada razem przy jednym komputerze w tym samym czasie by skorzystać z lekcji video. Ale filmiki z tłumaczeniem można zobaczyć w dowolnym czasie. Skoro sami nie uczą online a tylko zadają powinni zadawać minimum a nie obciążać zadaniami rodziców którzy muszą pomagać w zrozumieniu nowego materiału. Nie każdy rodzic umie języki , chemię , matematykę.
Nauczyciele siedzą na.wolnym i.maja 100% płatne a inne grupy zawodowe będą miały urlop albo mniejsza pensję. Czas zlikwidować kartę nauczyciela i wszystkich traktować jednakowo.
Zgoda, ale niech odbywają się zajęcia online a nie jedynie zadawanie zadań do niby samodzielnego wykonania. Takie pójście po najmniejszej linii oporu to nie jest dobry przykład dla uczniów. Panie wrzucą po 10 ćwiczeń każda, gdy dziecko nie wie jak je rozwiązać to pyta rodzica a nie nauczyciela. A przedmiotów jest kilka...
A co z dodatkowym zasiłkiem dla rodziców w tej sytuacji też zostanie wydłużony?
Kiedy MZK odda za bilety miesięczne dzieci lub przedłuży okres ważności , może prezes odpowie
Dzieci są nosicielami koronawirusa, to nie prawda że chorują tylko bezobjawowo. Chyba najważniejsze jest zdrowie i życie dzieci. Nie wyobrażam sobie posłać dziecka do przedszkola/szkoły na już, nawet jakby otworzyli te szkoły 25.03.
Zdrowie i życie jest jedno.
Teraz nagle okazuje się, że CZĘŚĆ rodziców nie są w stanie "wysiedzieć" ze swoimi dziećmi w domu ( dzieci okazują się zbyt "męczące" i chętnie wysłaliby je nawet z karatem i kaszlem do placówek w czasie pandemi)
Druga CZĘŚĆ jest zadowolona bo dzięki temu sama siedzi w domu w ramach akcji " Zostań w domu" ( zmniejsza ryzyko własnego zachorowania) i ma płatny zasiłek opiekuńczy.
Rodzice też mogą poświęcić czas swoim dzieciom i zobaczyć, że mistrzami myślenia są lub nie są.
Nauczyciele też powinni się opamiętać z zadawaniem takiej ilości zadań, tymbardziej że ich nie tłumaczą.
W większości piszą " Przeczytaj temat, wykonaj zadania....." to ja mogę sama zlecić dziecku. Jeśli tak zlecają bez wyjaśnień to chociaż niech ograniczą ilość , moje dziecko ma ok 60 zadań z jednego przedmiotu zadane, w dodatku czytać lektury ( a skąd wziąć książki, szkoła zamknięta, biblioteka też) może nauczyciel na mesangerze połączy się video z uczniami i poczyta na głos? opowie ciekawostki z biologi czy historii, wytłumaczy nowy temat z chemii i fizyki?
Nie bronię nauczycieli , ale będąc matką ucznia w starszej klasie obserwuję i widzę, że większość rodziców mało czasu poświęca dziecku w pomocy nad zadaniami domowymi. Może pora teraz zainteresować się trochę poziomem wiedzy swoich pociech. Ja spędzając czas z dzieckiem np. nad Historią mam okazje na nowo się jej nauczyć. Może warto drodzy rodzice. Dla jasności dodam że pracuję zawodowo i nie mam tyko jednego dziecka, więc czasu też nie za dużo a jakoś do tej pory dawałam radę
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!