Na Zalesickiej jest ścieżka rowerowa, pomimo tego rowerzyści najczęściej jadą jezdnią, szczególnie w godzinach szczytu
Przecież Chojniak przed wyborami dwa razy obiecał że wybuduje ścieżkę rowerową do Koła i co? tyle lat upłynęło i ścieżki nie ma.
Moze ktos jest w temacie.Do czego sluza kamery na skrzyzowaniach w miescie?Czy material jest nagrywany czy tylko podglad na biezaco?
Sam jestem kierowca i rowerzysta. Zawsze staram sie wyprzedzac drugim pasem ze sporym zapasem, bo maly ruch kierownicy przeciez nic nie kosztuje. No ale minimum wyobrazni przestrzennej to cos, co wielu kierowcow przerasta - sam pare razy bylem wyprzedzany na centymetry. Dlatego od jakiegos czasu zaczynalem jezdzic metr od pobocza, zeby przypadkiem wyprzedzajacy nie probowal sie "wcisnac" na trzeciego, co tez juz przerabialem.
Logowanie telefonu i sprawca ma ciepło,kwestią czasu jak będzie kwiczeć
Niestety na tym odcinku drogi, jadąc z Koła do Piotrkowa, w godzinach popołudniowych, słońce świeci prosto w oczy użytkownikom drogi. Dodatkowo co kilka sekund zmieniają się światło-cienie, raz jest słońce, za chwilę cień. Te zmieniające się szybko kontrasty mogą spowodować złe postrzeganie drogi. Co sam przerabiałem jako rowerzysta ,a dowiedziałem się od osoby znajomej która mnie wyprzedzała samochodem. Od tej pory zawsze włączam tylne światło w rowerze popołudniową porą na tym odcinku drogi.
Jeżdżąc rowerem ulicą, jestem naprawdę rzadko wyprzedzany przez kierowców z zachowaniem przepisowego 1.5 m odległości.
Już tyle razy tutaj pisałam, że piotrkowska policja powinna często odwiedzać tą drogę i karać bez litości tych bandziorów drogowych, ale te moje apele wszyscy mają w d.... . Bóg tylko wie, ile psów i kotów zginęło w Kole pod kołami wariatów pędzących na złamanie karku w tej miejscowości, szczególnie w weekendy. To jest horror, wołający o pomstę do nieba.
Bylem przy tym zdarzeniu,ale tylko slyszalem huk.To bylo zaraz za wyjazdem z Kola przy drodze do lesnej osady.Tez jechalem rowerem,ale widzialem ze jest duzy ruch na tej niebezpiecznej drodze,wiec wolalem dojechac lasem do sciezki rowerowej.Gdybym pojechal asfaltowka to ja moglbym byc potracony albo moja rodzina.Zona podeszla do poszkodowanej.Nie wiem dlaczego od razu nie zdecydowaly sie zadzwonic na policje tylko po czasie.Niestety nie moge pomoc w sprawie bo samego zdarzenia nie widzialem,mignal mi tylko ford ka,ale zdawalo mi sie,ze ciemnego koloru.Ale ja juz bylem w lesie i to byl ulamek sekundy.W kazdym razie kierowce powinni zlapac i ukarac z pelna surowoscia dodatkowo za ucieczke.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!