"Apelujemy do kierowców i pieszych o zachowanie szczególnej ostrożności w tych trudnych zimowych warunkach." Nic dodać, nic ująć. Korzystanie z ulic i chodników w okresie zimowym to nie jest spacerek po galeriach handlowych.
Z moich dzisiejszych obserwacji wynika, że mieszkańcy Piotrkowa nie potrafią przechodzić przez przejścia dla pieszych połączone wysepkami. Ok. godz. 16.000 jedna paniusia i jeden pan suwali przez przejście na Słowackiego, tuż przy samy wejściu d poczty. Szli od Sezamu. Żadne z nich nawet się nie zatrzymało, żeby spojrzeć. Potem podobna historyjka przy wieży ciśnień, a później jeszcze raz... Przecież tak naprawdę, to przejścia rozdzielone wysepką czy innym elementem, traktowane są jak dwa odrębne przejścia. W związku z tym kierowca nie musi zatrzymywać się, jeśli pieszy jest daleko. Zobowiązany jest do ustąpienia pierwszeństwa tylko tym, którzy wchodzą na przejście z chodnika po prawej stronie lub z wysepki po lewej. Drugą część tej wypowiedzi zacytowałem, bo szkoda mi zdrowia na tłumaczenie tłumokom, że robią źle...
Ciekawe, jaki jest ich stan zdrowia po kilku dniach? Czy "wyszły cało" z tego, obie? Powrótu do zdrowia życzę. Ze 2 lata temu potrącona maturzysta do tej pory walczy o norlane życie.
Drodzy komentujący, pomijam przepisy ale zwracam wszystkim uwagę na ciężar samochodu! Jak zamierzam przejść po pasach na drugą stronę to zatrzymuję się i sprawdzam czy rzeczywiście mogę przejść. Przecież nie każdy kierowca uszanuje przepisy i się zatrzyma. Są tacy, którzy się nie zatrzymują i co? Miałam pierwszeństwo ale nogi czy ręce połamane> No po prostu cud miód.
Z pozycji kierowcy, jak dojeżdżam do przejścia to zwalniam bo nie wiem czy ktoś przypadkiem nie zechce w danej chwili wejść na przejście. Jak zwolnię to zauważę.
A do młodzieży apel, przechodząc na drugą stronę ulicy odłóżcie telefony bo nie widzicie co się dzieje. Miejcie w głowie, że wasze zdrowie ważniejsze niż wasza racja.
Pozdrawiam!
Są niestety piesi którzy sami się proszą. Idzie chodnikiem nagle robi zwrot i włazi pod maskę nawet się nie oglądając czy coś jedzie czy nie .
Na tym przejściu byłem świadkiem zabawnej sytuacji. Pieszy idący wzdłuż jezdni nagle, bez rozglądania się, wszedł na przejście. Kierowca autobusu miejskiego właśnie "pruł" jakieś 40 km/h i był tuż przed przejściem więc dał ostro po hamulcach. Widać było jak pasażerowie lecą na przednią szybę. Pieszy spojrzał na minę kierowcy i twarze pasażerów na przedniej szybie, po czym szybciutko zawrócił z przejścia i uciekł w kierunku Panoramy.
Śmieszne i straszne...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!