Kto ma pierwszeństwo to musi być jasność w przepisach czarne albo białe. Jeżeli pierwszeństwo ma pieszy to ukarać kierowcę jeżeli było by odwrotnie to po wyjściu ze szpitala ukarać pieszego. Innej opcji nie ma. Jeżeli jedziesz autem i masz zielone a z boku wjedzie w ciebie kierowca który miał czerwone to kogo ukarasz? To jest ten sam standard. I żadnej mowy o wtargnięciu nie powinno być. Bo droga jest oświetlona i odpowiednio oznakowana a jeżeli nie umiesz zatrzymać auta to trzeba zwolnić zbliżając się do przejścia dla pieszych i być przygotowanym do wejścia pieszego. Lara dla kierowcy powinna być surowa i przykładna dla innych którzy nie potrafią prowadzić samochodu jak się należy.
To jest pokłosie głupiego przepisu, gdzie tajemniczy ustawodawca, Sejm, dał prawo wejścia na jezdnię uczestnikowi ruchu o masie ~50-70kg przed nadjeżdżającym pojazdem o masie z przedziału ~1-1,5 tony - licząc, że ten drugi stanie w miejscu na odległości niemalże bliskiej zera - 0m. Widocznie ci posłowie, którzy uchwalali takie prawo opuścili lekcje fizyki o zasadzie zachowania pędu i zderzeniach ciał stałych. A ponieważ większość społeczeństwa jest słaba z fizyki i matematyki (o czym świadczą np. wyniki matur) to mamy przepis na wypadki.
W dniu wczorajszym byłem świadkiem jak para weszła na przejście dla pieszych pomimo tego, że widziała pojazd który miał problemy z wyhamowaniem przed przejściem. Myślę, że żelazną zasadą dla pieszych powinno być to, że wchodzą na przejście widząc pojazd który prawidłowo reaguje na obecność pieszych. Zawsze w takiej sytuacji winny jest kierowca? Ja bym się zastanowił jaki procent winy ponoszą ci z urzędu miasta czy ZDiUM których co roku "zaskakuje zima".
Świadkowie potwierdzają, że dziewczynki weszły na pasy, upewniwszy się, że auta się zatrzymały - to na skrajnym pasie po ich lewej stronie i po prawej, od strony Merkurego. Każdy był w szoku, że kierowca na środkowym pasie nawet nie zwolnił. Dziewczyny nie miały sluchawek w uszach. Weszły na pasy zgodnie z przepisami.
Tam jest ten słup, którego powinno dawno nie być. Gdyby miastem rządził ktoś inny już dawno by to poprawiono, bo wielokrotnie dochodziło tam do wypadków
Warunki atmosferyczne (śnieg) zaskoczyła jak zawsze drogowców. Proszę nie zwalać winy tylko na kierowców. Jestem kierowcą, a także pieszym. Na przejście dla pieszych wchodzę wówczas jak się upewnię, że mogę bezpiecznie przejść. Kierowców i pieszych zawsze musi obowiązywać żelazna zasada ograniczonego zaufania do innych użytkowników dróg czy ulic, tym bardziej przy takich warunkach.
Kierowca powinien dostosować prędkość do panujących warunków atmosferycznych a dojeżdżając do przejścia dla pieszych zachować szczególną ostrożność i w razie potrzeby zatrzymać bezpiecznie pojazd. Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla tego kierowcy.
Przy takich warunkach pogodowych, jakie były dziś po południu w naszym mieście, zarówno kierowcy oraz piesi powinni zachować szczególną ostrożność!
Wiadomo to przejcie dla pieszych,kierowcy powini uważać. Ale coraz częściej piesi nawet się nie zatrzymają, tylko wchodzą prosto pod samochod
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!