Dawniej nie było komórek, a jakoś wszyscy się spotykaliśmy i myśleliśmy kontakt z kolegami itp. A w tym przypadku mógł po prostu zasłabnąć albo jakieś inne licho....
W tego typu przypadkach trzeba poprosić o pomoc w poszukiwaniach STRAŻAKÓW z grupy poszukiwawczej ze specjalnie szkolonymi psami.
Po drugie lepiej zamiast telefonu komórkowego (przez którego trudno jest wytłumaczyć pod którym drzewem w lesie się znajduje). Taniej i lepiej zabrać ze sobą GWIZDEK.
Ale może się wymądrzam.
Teraz tak odważnie się wypowiadasz, że za takie akcje płacimy my wszyscy - ok zgoda płacimy, ale wczuj się w rodzinę zaginionego...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!