Gówni..a okazja, takaż i atmosfera. Nad czym tu się zastanawiać?
Niech gównażeria od najmłodszego się uczy, że o pana plebana trzeba dbać, trzeba mu umilać życie (pikne te różyczki, nie?) oraz karmić i to nie byle czym.
Ciekawe, jakie podarki dały ksindzu mamusie, a jakie tatusiowie. Czy grono pedagogiczne zadbało o coś rozgrzewającego? Wszak impreza odbywała się w nie ogrzewanym budynku.
Pan dyrektor taki uduchowiony, pytanie czy w codziennym życiu zawodowym choć trochę kieruje się zasadami chrześcijańskimi..?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!