A nie mógł czegoś dać od siebie i to bez kamer i fleszy aparatów?
Przez wrodzoną przekorę zapytam pana Lorka, czy to było kilkadziesiąt słoików po jednym kilogramie miodu, czy po trzysta gramów miodu, a może jeszcze mniej. Piękny gest, ale różnica zasadnicza. Panie Lorek, jest taka przypowieść w Bibli. Jeżeli dajesz komuś jałmużnę, niech lewa ręka nie wie, co robi prawa ręka. Nie bądż jak ci obłudnicy, którzy głoszą o tym na prawo i na lewo.
Ha ha ludzki pan. Mini miodziki .
Macierewicz dal kocyki.
A Lorek miodziki i maseczki bez atestu od premiera. Ludzki pan.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!