Zapamiętajcie te twarze. Czerpanie radości z mordowania bezbronnych zwierząt to odrażające.
Z łowiectwem to ma tyle wspólnego co astronautyka z astrologią. Kochacie krew zwyczajnie. Ambony co 100 metrów. Sprzęt z noktowizorami. I to jest obrzydliwe...
Strzelanie z broni palnej z lunetą do zwierząt bez jaj to barbarzyństwo
Spójrzmy prawdzie w oczy. Myśliwi nie muszą zabijać i nie należy dorabiać do ich chorych instynktów żadnej ideologii. Oni zabijają, bo lubią i mogą. I to jest prawdziwa motywacja myśliwych. Nie z głodu, bo mogą iść do sklepu i kupić Nie dla obrony, bo te zwierzęta im nie zagrażają. Nie dla pieniędzy, bo są uczciwsze zawody, gdzie mogą zarobić. Oni zabijają, bo mają taką potrzebę: władzy decydowania o życiu i śmierci, upijania się adrenaliną, pościgu za zrozpaczoną, bezbronną istotą, zabijania, oglądania agonii, krwi. Poczucia, że należą do jakiejś pseudoelity nadludzi uprzywilejowanych społecznie (zobaczmy, kto poluje - łże-pseudoelity ze słomą w butach udające arystokrację). Szlachetne? A co szlachetnego jest w nocnych rajdach z reflektorami i walenia w każde oczka, które wypatrzą? Co szlachetnego jest w norowaniu, zaszczuwaniu lisa, eksterminacji ciężarnych loch i jeleni na rykowisku, zakładaniu karmników dla jeleni i budowaniu obok ambon, z których można zabijać głodne i ufne zwierzaki? Tak, to są psychopaci kochający zabijanie.
Straszne że tak wycenia sie czyjeś życie, bo przecież zwierze ma takie samo życie jak ludzie.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!