i tu bede polemizowac powojujac sie na artykul http://www.epiotrkow.pl/news/Region-Jechal-zbyt-szybko--zginal-na-miejscu,5325 w owym wypadku wlasnie kierowca zgina bo zapiety byl w pasy a pasazerka nie i wyleciala przez szybe dzieki czemu zyje.
Często sami instruktorzy jazdy mają ambiwalentny stosunek do zapinania pasów. Ja miałam takiego, co sam się nigdy nie zapina. Jego decyzja podyktowana jest faktem, że widział wiele wypadków drogowych, gdzie zapięte pasy "śmiertelnie" zaszkodziły :/ Każdy kij...
Z tego, co wiem, instruktorzy jazdy nie mają obowiązku zapinania pasów podczas jazdy z kursantem, gdyż ich praca wymaga nieskrępowanych ruchów (np. skręcenie kierownicy pojazdu w sytuacji niebezpiecznej).
Nie chcecie - nie zapinajcie.
Ja tam zapinam.
A jak ktoś z Waszej rodziny zginie i nie będzie miał zapiętych pasów,to nie zwalajcie winy za śmierć na inne czynniki...
Niektórzy mądrzy inaczej podkreślają,że we wspomnianym przypadku pasażerka przeżyła ( choć w ciężkim stanie), bo nie zapięła pasów i wyleciała z pojazdu...
A może jednak,gdyby miała zapięte pasy obrażenia byłyby mniejsze...?
Myślenie ma przyszłość!
Pozwolę się nie zgodzić - zginął, bo zbyt szybko jechał (wg policji) lub miał wcześniej zawał serca (wg jakiegoś z forowiczów). Pasy nie zabiły Szczepana - to są pasy bezpieczeństwa.
Albo jak kursantka jest ładna
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!