Za komuny latali tak za bimbrem. Teraz komendant policji, wójt, proboszcz, przedstawiciele starosty, wojewody i inni oficjele, chleją go szklanami na każdych dożynkach i innych wiejskich imprezach. W 1982 r odsiedziałem 7 miesięcy za ćwiartkę bimbru, której nie zdążyłem dopić. Szwagrowi zabrali do analizy 2 litry autowidolu i do dzisiaj nie oddali. Szwagier pretensji ni ma.Mogli przecież,jako dowód, wymontować chłodnice z traktora.
masakra....zostawiać po sobie takie ślady..butelki z wodą, namiot??? przecież to totalny brak pokory wobec tego co się robi, i szacunku wobec przyrody..dlatego karma wraca.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!