P51, nie pieprz głupot. Mój kuzyn był chory na raka. Lekarz do rodziny: "On i tak umrze, ale dajcie 10 tys., to go pokroimy." Rodzina 10 tys. dała; pokroili, kuzyn zmarł. Co ty na to? To bydło jest nienażarte!!!
Jeśli prawdą jest to o czym mówi dr Pilch, to tylko załamywać ręce nad sytuacją w naszej piotrkowskiej służbie zdrowia.
Dobro pacjenta jest dla niektórych lekarzy jak widać z artykułu, pojęciem wyłącznie abstrakcyjnym.
Pielegniarki oraz reszta personelu służby zdrowia zarabiaja smieszne pieniadze w porównaniu do lekarzy,i mieli by im dac jeszcze podwyżke?!!lekarze nawet w takim Piotrkowie maja 6-8 razy wieksza stawke na godz od pielegniarki,jeszcze dorabiaja z dyżuru na dyżur i kapucha na koncie rosnie.
Panie doktorze chylę czoła, bardzo mi żal, iż system tak namieszał lekarzom w głowach, że utracili ludzkie (czytaj altruistyczne)podejście do swojego zawodu , wielka szkoda, że ludzie z taką klasą jak Pan nie mają już wpływu na publiczną służbę zdrowia. W tym środowisku rządzą tylko pieniądze, zawód lekarza wybiera się dziś z pobudek czysto ekonomicznych, "bo mama i tatuś zarabiają krocie i chcą bym robił to ja" - ot motywacja a rezultat... Jaki koń jest- każdy widzi :(
Większość obecnych "lekarzy" to Panu doktorowi Pilchowi mogłaby na oddziale najwyżej basen pacjentom przynosić i wypełniony odnosić.
A było dyrektora szpitala wybierać radnym- a teraz to coraz gorzej, zamiast na szpitalu skupia się na zebraniach
Mam zupełnie inne zdanie - zawód lekarza być może i jest ( bo zawsze był)uważany za sposób na dostatnie życie, ale obecnie dużo mniej osób decyduje sie na takie studia.A ci,co się decydują na te studia i tak po ich ukonczeniu w dużej części wyjeżdżają pracować za granicę. W naszym kraju ( wystarczy poczytać konentarze internetowe i zainteresować sie głębiej tematem) panuje bardzo przykra atmosfera w odniesieniu do lekarzy.To nie zachęca do wyboru takiego zawodu. Znam rodziny lekarskie, w których dzieci wybrały zupełnie inna drogę życiową widząc ( a raczej nie widząc rodziców w domu) na czym tak naprawdę polega ta praca.
Najwyższa odpowiedzialność, ale i najwyższa "opluwalność".
Ten artykuł tylko umacnia mnie w konstatacji,że jak coś złego dzieje się w służbie zdrowia, to zawsze winni są dziś lekarze...Taka już nowa świecka tradycja w tym biednym kraju...
Nihil novi...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!