Nie pękały w szwach...bez przesady...było akurat ludzi, każdy miał miejsce siedzące....było super śmiesznie....akurat byłam na drugim seansie na ktorym było małżeństwo o nazwisku Jurek i było tym bardziej śmiesznie, bo są żartownisiami też :)
Joanna Kołaczkowska: Czego najbardziej boi się widz kabaretowy?
Jurek: Jak to czego? Ceny biletu!
(Aaa! żart! żart! żart!)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!