W2001roku,skradziono mi 4-letniego "malucha",policja tak ostro go szukała przez kilka dni ,on cały czas stał pod sklepem na Łódzkie.Dopiero uczynny "sygnalista" doniósł policji o tym że tam stoi i czekam Następnie, na ten cud techniki ,aby go odebrać, czekałem prawie pół roku
Szkoda,bo nie wszystkich ludzi stać na oryginalne rzeczy więc kupują podróbki ale kupujemy tylko od Polaków
Obecny nierząd, od roku nie ma żadnych sukcesów, więc może chociaż tu się uda.
Brawo KAS. Teraz czas na Piotrkowskich nieuczciwych WULKANIZATORÓW, którzy od lat nie wystawiają klientom paragonow za swoje usługi.
Jeśli mi ktoś ukradnie rower, albo obrobi mieszkanie, to żadne służby się nie zajmą ściganiem przestępców, dopóki sam nie złożę zawiadomienia. A i po tym nie mam gwarancji, że kogoś będą szukać, bo być może za jakiś czas sprawę po prostu umorzą. W przypadku "podrabianej odzieży" sprawa wygląda inaczej. To nasze służby z własnej inicjatywy poszukują handlujących "podróbkami", a następnie sami informują właścicieli znaków towarowych, że zostali "okradzeni" (dowód w zacytowanym fragmencie). Więc kolejność działań jest tu chyba całkowicie odwrócona. Wygląda na to, że z naszych podatków utrzymujemy służby, które dbają o interesy rozmaitych zagranicznych koncernów. Kolejny dowód, że Polska to bantustan.
A ci, którzy kupują na bazarach, doskonale wiedzą, że to "podróbki". I być może te podróbki zjechały dokładnie z tej samej taśmy produkcyjnej i zostały wyprodukowane dokładnie z tych samych materiałów, co "oryginały", gdzieś tam w Azji...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!