00

Śmiech na sali :) Pan Naczelny jesli nie ma do zaakceptowania innych tekstów to może powinien się rozejrzeć dookoła siebie. A może pobili jego sąsiada.No cóż temat tygodnia.... A może zajć się sprawami przyziemymi....

00

Ufam, że ten nie mający nic wspólnego z prawdą wpis, moderator portalu usunie...
ZASADĄ NACZELNĄ jest, że nie odpisuję na żadne komentarze niezalogowanych użytkowników forum, bowiem wpisać jako gość jakieś "xx", to każdy potrafi.
Nie odpisuję także na te, wyrażone niepoprawną polszczyzną, jak ten "xx-a".
Ów komentarz jest jednak do tego stopnia nieodpowiedzialny - żeby nie użyć innych, znacznie właściwszych dla tej sytuacji słów - że uczynię wyjątek od zasady i odpowiadam:
-------
1. Przed napisaniem swego komentarza do czyjegoś komentarza należy komentowany artykuł najpierw przeczytać.
2. Potem - zrozumieć go.
3. Po spełnieniu dwóch pierwszych warunków można (ale nie trzeba) wziąć się za komentowanie.
4. Ja, przed opublikowanymi linkami do zdjęć, zawarłem kursywą taką oto informację: Fot. P.W.
W powszechnym rozumieniu oświadczenie tej treści oznacza, że jest się autorem - tu akurat - zdjęć.
5. Zarzucanie autorowi, że "Gdyby jeszcze pan PW wykonał te zdjęcia własnoręcznie ale ściąganie fotek z internetu, żeby pochwalić się jakim to się jest elokwentnym jest poniżej pewnego poziomu do, którego panu PW jeszcze daleko." byłoby może i śmieszne, gdyby nie świadczyło dobitnie o osobie rzucającej takie oskarżenie-twierdzenie.
O poziomie tej osoby. O tym, że taka osoba prawdopodobnie sama kradnie cudzą własność, skoro może zdobyć się na takie sformułowanie pod adresem kogoś innego.
Wyjaśnienie tych oczywistych kwestii zamykam.
PS Swoją drogą, odkrywczy tok rozumowania. Kradzież czegokolwiek (tu akurat "fotek") świadczy o elokwencji złodzieja?
Najpierw warto poznać znaczenie słowa "elokwencja", a dopiero potem siadać do klawiatury komputera.
Teraz rozumiem, że obawa przez kompromitacją nie pozwala na zalogowanie się na forum. Odwagi (i wiedzy) wystarcza tylko na anonimowe strzały z ukrycia. Współczuję serdecznie.

00

cma999
POPIERAM !!!!!

00

Ale nie jest znowu aż tak źle z porządkiem publicznym.
Oto fotoreportaż na udowodnienie tego twierdzenia.
Bowiem gdy trzeba (wybranemu obywatelowi w wybranym obiekcie) zapewnić bezpieczeństwo, ochronę, ład i porządek, to odpowiednie służby potrafią stanąć na wysokości zadania.
I to jeszcze jak licznie i jak skutecznie!
Fot. P.W.













A przełożonym strażników miejskich miasta stołecznego Warszawy, nie jest - bynajmniej - komendant straży miejskiej, tylko... komisarz policji!

00

P. Prezydencie vel Pobożny:
- u nas w mieście nie biją bo miernoty same odchodzą !!!
STOP WŁADZY NAUCZYCIELI !!!

00

A ja myślałem, że tylko w Piotrkowie biją. Ale nie napisano, czy policja ustaliła sprawcę ew. sprawców. W tym to nasi piotrkowscy policjanci są o niebo lepsi o tomaszowskich.

00

A dawniej MO spałowała takiego delikwenta i po sprawie. Teraz to go ruszyć nie można.

00

Kiedyś w Piotrkowie można było obawiać się pobicia raczej tylko na ulicy Starowarszawskiej. Zdarzały się tam nie tylko zaczepki i żądania pieniędzy, ale też zabójstwa. Przechodzącej tą straszną ulicą kobiecie wyrwano z uszu żywcem złote kolczyki.
Obecnie w Piotrkowie, ba! - w całej Polsce - można zostać napadniętym, pobitym, a nawet zabitym, w każdym miejscu i o dowolnej porze. Nawet w biały dzień i w tłumie ludzi.
Niestety, od kilkunastu lat nie widać, aby władze państwowe i lokalne próbowały poprzez jakieś rozwiązania systemowe walczyć z tym wszechobecnym zagrożeniem.
Szkoda słów na więcej: na dworcu Centralnym w Warszawie roi się od policji i ochroniarzy, a obwiesie grasują co krok. Na horyzoncie patrol, ale wystarczy kilka sekund, szybka akcja i człowiek jest pozbawiony portfela, torby czy telefonu. Nie mówiąc, co się dzieje zaraz po wyjściu z dworca, choćby na skwerze wokół budowli zwanej Darem Stalina dla Narodu Polskiego.

00

Wczoraj słyszałem w Strefie FM dżwiękową relację-Pani redaktor zdzwoniła do poszkodowanego i prosto z mostu,żeby nie powiedzieć " z buta" wali: Podobno został Pan pobity...
Dla mnie żenada.Dziennikarstwo osiąga dno etyczne i moralne.
Pokaz chamstwa-po prostu!

00