Nauczyciele jak nie prowadzą żadnych lekcji online to choćby maseczki zaczęli szyć. A nie pierdzą w krzesła w domu i zadawanie str 364, 543, 864 i podanie tematu bo, do tego sprowadza się się tą zdalna nauka. Ale oni są stworzeni do wyższych celów, a głupi rodzice niech się męczą. Moja córka na szczęście sobie radzi z lekcjami ale tylko dzięki mojej determinacji. Aha jeden tekst nauczyciela, że oni nie pójdą uczyć do szkoły, bo przecież nie będą się narażać na wirusa.
Zdalne lekcje, ciekawe w której szkole i której gminie? Nauczyciele zadają w ten sposób karta ćwiczeń str 754, 356, podręcznik opowiadanie str 4664, odpowiedzieć na pytania.... Nie mówiąc o nauce języka np angielskiego ćwicz str 135, 135, opowiadanie na str 5675 to jest kuźwa zdalne nauczanie. Zarąbiste. A gdzie te lekcje online, chodzby na YouTubie.
Ciekawe kto im zapłaci za prąd tyle godzin dziennie przez 5 dni ładna summa wyjdzie.
To co wysyłają nauczyciele ucznią do przerobienia w domu to jest nie do zrobienia. A zwłaszcza gdy ludzie pracują i wracając z pracy muszą siedzieć z lekcjami dzieci, ponieważ większość dzieci nie rozumie samemu zadawanych lekcji. A rodzice nie dostają pensji nauczyciela. Zresztą dzieci mają więcej do przerobienia w domu niż było przerabiane na lekcjach. To jest jakieś szaleństwo. I kto za to odpowiada.
Ciekawe kto im zapłaci za prąd tyle godzin dziennie przez 5 dni ładna summa wyjdzie.
Deforma cofnęła nas do dziewiętnastego wieku a wirus przypomniał, że jest XXI wiek.Ale cóż pińcet jest.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!