Nie ma sie czym chwalić 13 karetek na taki obszar i tylu ludzi
Zwłaszcza że pacjentów trzeba wozić to do Bełchatowa to do Łodzi bo tu bryndza
I z czego tu soę cieszyć że na jedną karerke przypada 30 tyś mieszkańców? Rzeczywiście ogromny powód do radości. Do tej pory trzebabyło długo czekać a teraz to już nawet nie ma co marzyć że będzie jakaś wolna jak będą jeździć po 50km do pacjenta
Nie do końca rozumiem ten artykuł. Napisany nie jasno.
Doszły nowe tereny więc chyba nie ma się co cieszyć- jeszcze dłużej będziemy czekać na karetkę.
Ostatnio wzywałam karetkę dla męża- nie uwierzycie przyjechała po 2 godzinach.
Czego nie rozumiecie. 11 karetek na 2 powiaty. Dyrektor sie cieszy, że nie bedzie prywatnych karetek i dobrze. A czy podołamy? Przekonamy sie po paru miesiącach
Czarno to widzę. Zamiast po dwóch godzinach teraz chory będzie czekał cztery na przyjazd karetki. Jak wszyscy poumierają, to nie będzie kogo leczyć i problem rozwiąże się sam. Chyba wystarczy, że w tym tygodniu pseudo wicemarszałek ze starostą uzdrowili piotrkowskie szpitale, tworząc komisje, która ma się przyglądać służbie zdrowia do końca tego roku, a wcześniej uruchomili leczenie prze telefon tzw. telepiekę. Tylko czekać jak polikwidują powiatowe przychodnie. Kasa starostwa pusta ale nadal trwa tworzenie nowych referatów i miejsc pracy np. ds. strategii oraz głosują za tworzeniem kolejnych płatnych członków zarządu powiatu. Żenada panowie !!!!!
Zamiast lepiej to robi się coraz gorzej ,na szpitale w Piotrkowie nie ma co liczyć a teraz i na karetki przyjdzie czekać kilka godzin. Karetki winny byc tak ulokowane w terenie by w ciągu 5 minut mogły dotrzeć do chorego a przy zagrożeniu życia każda minuta się liczy
Ludzie z wypadków cieżko chorzy z zagrożeniem życia czekają bo karetki mimo ze jest ich tak mało załatwiają urazy kończyn górnych nadciśnienia 160/100 bo sie nie chce komuś w kolejce do lekarza stać albo wożą pijaków z przed sklepów bo zatroskany obywatel nie podejdzie nie zapyta czy coś sie stało tylko komóreczka i zgłasza że leży człowiek. Karetki S wyjeżdzają do pacjentów od wielkiego dzwonu a karetki P załatwiają wszystko od padaczek alkoholowych przez ciśnienia urazy po wypadki i nieprzytomnych. Ludzie nie myślą ze sami mogą coś zrobić dla siebie żeby było szybciej tylko telefon i akcja niech zbadają.A takie zbadanie zajmuje karetke na ok godzine czasu z dojazdem- a kolejny bardzoej chory czeka.
Jak pacjent z belchatowa dostanie zawału zanim karetka przyjedzie to on przejdzie na tamten swiat.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!