Z bólem głowy do szpitala? hmm. A zięć umarł czy mu przeszło? Bo ta historia nie ma zakończenia.
z doskoku - skoro zięć zrezygnował, to znaczy że nie potrzebował pomocy na SOR... Szpital to nie przychodnia, a człowiek naprawdę potrzebujący pomocy nie wraca sobie ot tak, do domu po niespełna dwóch godzinach oczekiwania, uwierz mi. I po co siać ferment?
Szpital z akredytacją? chyba ją straci!
http://www.se.pl/wydarzenia/politycy/udawaj-ksiedza-ominiesz-kolejki-dowod-na-to-ze-nie-ma-dostepu-do-zdrowia-nagranie_524028.html
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!