Muzeum w Piotrkowie nie wykorzystuje olbrzymiej szansy jaką są cykliczne jarmarki staroci odwiedzane przez tysiąc osób, a ładuje się w nocne maratony dla grupki straceńców. Kochani, raz na miesiąc macie taką publikę, że głowa mała, a nikt z was nie wyjdzie, nie zagada do ludzi, nie zaprosi ich do środka. Dziwne, dziwne, straszliwe dziwne.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!