Fajne ale znów ta zachodyzacja :(
Może za rok coś z własnego podwórka da się zrobić ? Dla przykładu bunt młodzieży lat 80, punk rock, "S" itd. itp.
Brytanizację można w TV non stop oglądać, więc może młodym pokazać własną historię :)
Mnie już mdli ten zalew "angolszczyzny", ale wypada pogratulować inicjatywy. Zatem gratuluję.
---
Kleciku drogi ;) niestety takie improwizacje historyczne to już przede wszystkim broszka nauczycieli historii. A ci chyba inwencją i aktywnością (błąd!) nie grzeszą. Poza tym polska szkoła jest tak idiotycznie skonstruowana, że niewiele miejsca pozostaje tu na kreatywność. Mam wrażenie, że inicjatywy i aktywizm są po prostu tłamszone. Ciężar jakichś idiotycznych, biurokratycznych dróg dokształcania dodatkowo usypia chęci. Nie wspomnę już o zatrudnianiu ludzi przypadkowych, bez polotu i elastyczności.
Cóż, ta instytucja tkwi jeszcze w minionym stuleciu.
Często jeszcze - jakby zapominając, że przecież mamy już rok 2010, czyli XXI wiek, mówiąc o minionym stuleciu, ktoś może mieć na myśli nie XX wiek, ale wiek XIX. Niejednokrotnie spotykałem się z tym u rozmówców.
Więc jeżeli Lola pisze, że szkoła tkwi jeszcze w XX wieku, to ja to rozumiem, ale zupełnie się nie zgadzam.
Polska szkoła - tak generalnie - podejściem, metodami, nie mówiąc już o carskiej strukturze i sposobie zarządzania - tkwi wciąż (dla mnie) gdzieś w końcówce wieku XIX. Niestety.
W Kanadzie czy w Australii żaden uczeń nie dźwiga plecaków do szkoły ani nie posiada zeszytu do czegokolwiek. Tylko laptop, a bezprzewodowy internet jest wszędzie.
21 lat od przemian w Polsce, a szkolnictwo, miast się dźwigać i rozwijać, zeszło na dno. I nie próbuje się odbić.
Wszystkie kolejne rządy, od lewa do prawa, dały ciała, wszyscy ministrowie oświaty (czy tam edukacji) to amatorzy bez pomysłu na cokolwiek. A koleżanka Hall to w ogóle kuriozum. Już Giertych był mądrzejszy, przynajmniej miał charakter i coś tam, coś tam próbował.
Jeszcze większa katastrofa jest w szkolnictwie wyższym. Tutaj to już żadne reformy nie pomogą. Tutaj potrzebna jest rewolucja, ale nikomu na jej dokonaniu nie zależy.
Klany rządzą szkołami wyższymi, tworząc sieć na poły mafijnych powiązań. Minister nauki i szkolnictwa wyższego, jakaś tam Kudrycka, jest tylko bezwolną kukłą.
Racja. Mój błąd.
Nic dodać, nic ująć.
A ja bym się akurat do tych z "Chrobrego" nie przywalał. Zamiast Dnia Brytyjskiego mogli przecież (skoro gimnazjaliści potrafią) zorganizować "gwiazdę"! (nie mylić z nadchodzącą gwiazdką!)
http://www.wspolczesna.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100519/REG30/899472903
A skąd Pan wiesz, że i owej "gwiazdki" nie "świętowali"???
Młodzież przecież teraz wszechstronnie uzdolniona jest.
Taaa!Dzień Brytyjski? Czy może angielski? Nie było SZkotów w spódniczkach i Irlandczyków z bombami. Ten Dzień Brytyjski się nie liczy! Kiedy będzie Dzień Rosyjski i Niemiecki? Przecież rządzi w Polsce duet niemiecki to Tusk i rosyjski to Komorowski; mamy kondominium. Ci nauczyciele nie czują powiewu sprzyjających wiatrów. Czas na aktualizację.
Kiedyś to były czasy. Organizowano dzień Związku Radzieckiego. A teraz nikt nie powie ani me ani be po rosyjsku.
Szto wy gowaritje towarisz ? ZSRR nazad tak my goworim !
Ruskije nasi druzja :)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!