metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
gość ~gość (Gość)08.02.2018 09:27

Witam podobno się odnalazła ale nie chcę kontaktu z rodziną ma inne nazwisko. Czy pan dziennikarz może ustalić to na ile to prawda?

00


minęło 5 lat ~minęło 5 lat (Gość)06.12.2015 22:13

minęło 5 lat i jaki jest finał tej sprawy ?? Czy pan dziennikarz tylko szukał sensacji żeby listę wypełnić ??

120


klasa 2a ~klasa 2a (Gość)23.10.2009 12:00

Droga Olu! Wszyscy z klasy IIA wraz z wychowawczynią są zmartwieni i zaniepokojeniu Twoją nieobecnością. Nie wiemy dlaczego podjęłaś taką desperacką decyzję. Tęsknimy za Tobą, chcielibyśmy żebyś była z nami. Zawsze miło i ciepło o Tobie myślimy. Przemyśl swoją decyzję, wróć do nas. Pomożemy Ci. Odezwij się.

00


zmartwiona ~zmartwiona (Gość)23.10.2009 22:20

Dlaczego myslicie ze ona uciekla? Moze cos sie stalo ?

00


mieszkaniec ~mieszkaniec (Gość)24.10.2009 09:24

A może została przetransportowana do niemieckiego burdelu. Polecam skontaktować się ze znanym na całym świecie polskim jasnowidzem Krzysztofem Jackowskim. Z jego usług korzystają politycy i policja. Lepperowi przepowiedział upadek Samoobrony oraz w 2008 r przepowiedział kryzys gospodarczy na świecie. Krzysztof Jackowski ma specjalizację, w której czuje się najlepiej w poszukiwaniu zaginionych osób. Tu jego talent lśni jak diament. Biorąc do ręki rzecz zaginionej osoby przymyka oczy, przez chwilę powtarza jej imię, po czym naprawdę bezbłędnie określa, czy jest żywa i gdzie aktualnie przebywa. Naprawdę polecam. Doceniaja go nawet japończycy.

01


Jonyrocketfinger ~Jonyrocketfinger (Gość)25.10.2009 14:17

Napewno Ola po przeczytaniu tekstu Klasy II a powróci w oka mgnieniu

00


a ~a (Gość)30.12.2009 21:16

I co z ta Olka??????????

00


antek ~antek (Gość)20.08.2014 19:44

Mam nadzieję, że Olka jest szczęśliwą kobietą, dla rodziców była niczym. Przypomnieli sobie o córce, gdy uciekła...... Żal

41


tutaj tutajranga21.08.2014 00:49

Uczyłam Olę. Subtelna, mądra dziewczyna. Jej próby poetyckie zahaczały o młodopolski smutek.
Nie wiem, jak było w Jej domu, nie byłam Jej wychowawcą. Od Jej wychowawczyni 1-3 wiem, że była nadmiernie kontrolowana.
Po skończeniu SP, przychodziła czasami do mnie i pokazywała swoje wiersze. Były niezłe, ale mocno zagmatwane, usiane wielorakimi ozdobnikami cmentarnymi. Robiła wrażenie niepewnej i szukała wsparcia. Jednak nigdy nie powiedziała wprost, co Ją gnębi. Na każde zadane pytanie o Jej życie, zwijała się, jak ślimak i odchodziła.
Nikt nie zwrócił na to wszystko szczególnej uwagi, bo wyglądała na normalną nastolatkę, która chwilowo jest trochę smutna i szuka swojego miejsca w życiu...

20


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat