metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
przyjaciel zwierząt ~przyjaciel zwierząt (Gość)09.10.2009 10:04

Szok w jakich warunkach przebywały psy. Bogata galeria 23 foty z tekstem. Warto tutaj kliknąć:
http://wiadomosci.wp.pl/gid,11574185,title,One-przezyly-pieklo---zobacz-zdjecia,galeria.html

00


siwson ~siwson (Gość)09.10.2009 13:03

Jak najbardziej jestem za karaniem właścicieli psów, którzy nie sprzątają po swoich czworonogach. Może w końcu doczekamy się czystych trawników i chodników jak posypie się seria mandatów. Jeśli ktoś już sprawił sobie zwierzaka to niech bierze za niego pełną odpowiedzialność, sprzątanie też!!!

00


RurzowyRzuf ~RurzowyRzuf (Gość)09.10.2009 20:44

Panie deimos, bardziej ekologiczne jest zapewne pakowanie klocków w foliowe torby, w końcu mamy XXI wiek, to i nawet G ma prawo do nowoczesnego opakowania :) Tak się składa, że nie ma najmniejszego powodu, aby jeszcze "dośmiecać" dodatkowymi torbami. Na trawniku odchody ulegają dość szybkiej biodegradacji wzbogacając glebę w składniki mineralne dla roślin. Ma to nawet sens, gdyż jest ona zubażana poprzez wywożenie zeschniętych liści... I nie mówcie, że można wdepnąć, bo trawniki nie są po to, aby po nich łazić buciorami.
Co do "śmierdzącego" tematu, to bardziej przeszkadzają mi gospodarstwa rolne w mieście, których jest całkiem sporo. Pasące się krowy atrakcyjności miastu nie dodają, a w pewnych okresach roku wiadomy smród niesie się stamtąd dalej niż na przysłowiowy kilometr.
Sprzątanie kup z chodników w pełni popieram, o czym już pisałem wcześniej. Oczywiście najekologiczniej i najekonomiczniej byłoby po prostu przemieścić G na najbliższy trawnik.
Z jednej strony jest problem z utrzymaniem przez gminy bezpańskich zwierząt, bo budowa i utrzymywanie schronisk wiążą się z kosztami, z drugiej strony tym, którzy mają i dbają o psy utrudnia się życie. Pomijam fakt, że właściciel z samego tytułu posiadania psa musi odprowadzać coroczny podatek, mimo tego, że pies nie jest źródłem dochodów, a wręcz przeciwnie - jego utrzymywanie pociąga za sobą wydatki. Może więc gminy z tych "psich podatków" powinny zatrudnić specjalnego "gówniarza" do zbierania takich klocków, skoro one aż tak komuś przeszkadzają???
Straż Miejska jak chce się czuć przydatna i zarobić na mandatach, to niech się skupi na łapaniu wandali, którzy wypisują bzdurne, wulgarne i rasistowskie napisy na murach, często w dodatku z błędami... Tak trudno delikwentów przyłapać? Spacerowicza z pieskiem łatwiej wyśledzić, prawda? I już 200, albo 500 jest!

00


inny ~inny (Gość)10.10.2009 09:23

"Zaminowane" trawniki to głupi pomysł "RuzrzowegoRzufa". A co do podatku od posiadania psa to ponad rok nie ma już tego podatku. Jest opłata za posiadanie psa którą ustala rada miasta czy gminy. Nie dla ozdoby ustawiono żółte kosze na psie odchody. Te foliowe woreczki powinny być zlikwidowane skoro twierdzi się, że reklamówki rozkładają się po 400 latach.
Jakieś dziwne przepisy wynajdują posłowie i radni zabraniając reklamówek gdy były gratis. A te za które trzeba teraz zapłacić od 10 - 30 to się teraz wcześniej rozłożą od tych za darmo? Po prostu wymyślono by kasować klientów za reklamówki.
Pieniądze z opłaty za psy idą na schronisko. Miasto daje ponad 100 tys. zł rocznie bo jest to zadanie własne gminy.
A co zrobić kiedy właściciel wypuszcza psa przed blok żeby zaminował teren? Psie kupy to odwieczny temat i taki sam problem jest z egzekwowaniem opłat za posiadanie psa.
Rada Miasta kilka lat temu uchwaliła, ze będzie to robił inkasent tyle że z tego nic nie wyszło. A wystarczyło wystąpić do właścicieli i administracji domów i rozpytać wśród sąsiadów. Każdy z lokatorów który złoży oświadczenie że nie posiada psa a okaże się że posiada, to po wcześniejszym pouczeniu o odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania może dostać mandat karny.
Widzę jak małe dzieci wyprowadzają nawet duże psy bo rodzicom się nie chce albo nie mają czasu. Pies rasy amstaf i inne agresywne rasy kiedy zobaczy innego psa to dziecko go nie utrzyma.
Lubię psy lecz nie tylko sercem ale przede wszystkim trzeba się kierować rozumem. Jestem za karaniem osób które nie sprzątają po swoich psach. Ciekawe jakby mieli własny dom i nie sprzątali po swoim psie, czy by się to nie przeszkadzało.

00


maddox ~maddox (Gość)10.10.2009 10:16

"RurzowyRzuf" napisał(a):
Nie rozumiem, dlaczego miałoby się karać za to, że pies n...... na trawnik, albo zmuszać właściciela, by to g.... ręką z trawy wyciągał... Logicznie i ekologicznie rzecz ujmując, trawniki to właśnie najbardziej odpowiednie miejsce do załatwiania psich potrzeb fizjologicznych.


#t=0m11s
Logicznie rozumując nie ma obowiązku posiadania psa, natomiast jeśli się już go posiada to z nim ma się pewne obowiązki, takie jak właśnie choćby sprzątanie po nim!
"RurzowyRzuf" napisał(a):
to i nawet G ma prawo do nowoczesnego opakowania :) Tak się składa, że nie ma najmniejszego powodu, aby jeszcze "dośmiecać"


Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś używał torebki papierowej lub nawet szufelki z pudełkiem, które opróżnisz w domu do toalety.
Poza tym widzę, że masz ewidentny problem z przyjęciem do wiadomości, że nie jesteś "samotną wyspą" tylko żyjesz wśród ludzi, którzy niekoniecznie mają takie same potrzeby jak Ty. Sam biegający samopas pies, który podbiega i dotyka człowieka (choćby chciał się tylko bawić) narusza jego prywatną przestrzeń. To taj jak by do Ciebie ktoś podszedł i zaczął Cię dotykać. Poza tym są dzieci, których zachowania są mniej przewidywalne i które mogą nieświadomie sprowokować psa. Miasta są przede wszystkim dla ludzi, nie dla psów. Tym podatkiem to widzę, sobie wszyscy "psiarze" gębę wycierają. W tym kraju za wszystko się płaci podatki, za samochód też płacisz a nie koniecznie masz z tego korzyści a wręcz często koszty. Czy to znaczy, że jeśli twój samochód pogubi części na drodze to powinieneś je tam zostawić ? A może na poboczu gdzie "wzbogacą glebę" w cenne żelazo?

Komentarz był edytowany przez autora: 10.10.2009 10:24

00


edyta ~edyta (Gość)29.10.2009 21:13

Po części zgadzam się z Rurzowy(m)Rzuf(em), że foliowe torebki są jakby nie było mniej ekologiczne od samych psich odchodów pozostawionych na trawie. Rownież zgadzam się z tym, że jeżeli piesek narobi na chodnik lub trawnik, np. między blokami, gdzie są place zabaw i bawią się dzieci, to właściciel powinien posprzątać. Są jednak miejsca, gdzie ludzie nie spacerują, gdzie pieski mogą się wybiegać i robić, gdzie im się podoba i nikogo tym nie urażą i krzywdy nie zrobią, więc dlaczego miałabym mu w tym momencie zakładać kaganiec i smysz i latać z foliową torebką. Z drugiej strony niech rodzice pilnują swoich pociech by te nie zaczepiały zwierząt, bo jakby nie było zachowania psa do końca nie da się przewidzieć. A ciekawa jestem, czy jak w lesie na biwaku te wasze pociechy mają potrzebę, to czy po nich sprzątacie?

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat