Chłopie poco te nerwy - trzeba umieć prowadzić dyskusje, żeby potem mieć z czego wnioski wyciągać .
Nie znam Twojej konkretnej sytuacji, a mam sąsiadkę która idąc za mną ma pretensje, że drzwi zostawiam otwarte ( inaczej przed nosem musiałbym jej zamknąć ), sąsiada, który tonę perfum wlewa na siebie i babkę co chyba gotuje baraninę bo smród na klatce, że oddech trzeba wstrzymywać. Tak, że jestem za wierzeniem i czasem z premedytacją nie zamykam drzwi żeby się właśnie przewietrzyło. A sąsiedzi niektórzy przez całą zimę okna nie otworzą - potem się dziwić, że tyle ludzi choruje.
? Ale możesz mi wierzyć, ja się nie denerwuję. A sąsiedzi mają rację, że drzwi się zamyka.Piszesz o wyciąganiu wniosków a na mój argument, że od wietrzenia są okna a nie drzwi, piszesz że okna nie mają klamek :( To zamontuj, albo zgłoś do spółdzielni i można wietrzyć. Poza tym uważam, że drzwi i okna na klatkach schodowych, są na tyle nieszczelne, że powietrze na nich wymienia się stosunkowo szybko. A otwieranie drzwi wejściowych w zimie znacznie obniża a latem podnosi temp. na klatce schodowej. Pomijając problemy opisane przeze mnie wcześniej.
Wiesz nie mam z tym aż takiego problem bo mało jestem w domu i tylko dewotkom te drzwi przeszkadzają co nie pracują - siedzą w oknach i obserwują co i kto - mnie uderza tylko smród jak wchodzę . Okna wymieniane na jesień - szczelne plastiki a klamki wyjmowane na zimę - tak że jedynie dziwi zostają do cyrkulacji powietrza.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!