metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
lokator ~lokator (Gość)10.02.2012 18:06

"lokatorka" napisał(a):
Nie toleruj w swym bloku mieszkalnym (na klatce schodowej, w piwnicy lub na strychu) istnienia kotów.
Kociary niech otworzą swoje drzwi i trzymają je w mieszkaniach.


Napisz gdzie mieszkasz!

00


ulka ~ulka (Gość)10.02.2012 19:29

"lokatorka" napisał(a):
Nie toleruj w swym bloku mieszkalnym (na klatce schodowej, w piwnicy lub na strychu) istnienia kotów.


nie masz kochana nic do powiedzenia, one były tam przed tobą, a teraz chroni je prawo i program UM :P

00


jajaja ~jajaja (Gość)14.02.2012 16:47

"1dorota" napisał(a):
moi drodzy wyjsciem z patowej sytuacji moze byc to,ze do klatek moga wchodzic mieszkancy,a listonosz,ktory roznosi poczte powinien miec klucz do wejscia na klatke.
Reklamiarze roznoszacy ulotki nie powinni miec wstepu na klatki bo sa tacy co sie podszywaja pod listonosza,jak i pod firmy kurierskie,ale ludzie sami tym sobie krzywde robia otwierajac drzwi na klatke.NIE OTWIERAJMY DRZWI!!!!

moich sąsiadów trzeba najpierw nauczyć drzwi zamykać! siłownik na drzwiach nie zawsze daje radę. Wchodzą i wychodzą jak do obory, dorośli ludzie! W klatce obok widzę też, że drzwi są częściej otwarte niż zamknięte. I zapraszają cwaniaczków z ofertami, gówniarzy z piwem lub meneli z pełnym pęcherzem. Już nie mówiąc o złodziejach.

00


Tartu Tarturanga14.02.2012 16:50

"jajaja" napisał(a):
moich sąsiadów trzeba najpierw nauczyć drzwi zamykać!


Może sąsiedzi mają potrzebę wietrzenia pomieszczeń albo nie chcą Ci przed nosem drzwi zamykać jak Cię widzą.

00


jajaja ~jajaja (Gość)14.02.2012 17:11

"Tartu" napisał(a):
Może sąsiedzi mają potrzebę wietrzenia pomieszczeń albo nie chcą Ci przed nosem drzwi zamykać jak Cię widzą.
cytat

Tak, przy 20 stopniowym mrozie wietrzenie klatki i piwnicy jest niezbędne! Albo przy 30 stopniowym upale, gdzie na klatce jest chłodniej niż na zewnątrz. Uważasz, że miałbym pretensje gdyby ktoś nie zamknął drzwi gdy widzi mnie jak podchodzę do klatki?

00


Tartu Tarturanga14.02.2012 17:19

"jajaja" napisał(a):
Tak, przy 20 stopniowym mrozie wietrzenie klatki


Wiesz jak ktoś leje na siebie flakon perfum, albo się nie myje tygodniami, przejdzie z papierosem to jak najbardziej, albo z psem o dość intensywnym zapachu. Zdarza się też, że gotują zgniłą kapustę i inne dziwnie pachnące potrawy.
Może właśnie, któryś z tych powodów jest, że klatkę wietrzą, może chcą dać do myślenia.
Nie trzeba bać się świeżego powietrza - poza tym kilkanaście ludzi dziennie to kumulacja różnych bakterii, stężonych w tym zaduchu i dla zdrowia warto wietrzyć chociaż 10-15 minut.

Komentarz był edytowany przez autora: 14.02.2012 17:22

00


jajaja ~jajaja (Gość)14.02.2012 17:28

"Tartu" napisał(a):

owszem drzwi nie zamyka między innymi ten sąsiad, który odpala papierosa na klatce(jakby go minuta zbawiła!). No ale może by tak nie palić na klatce schodowej. To samo z psami! Nie zamykają bo zaraz wrócą! A kaloryfer na klatce schodowej ogrzewa świat. Plus osoby niepożądane w bloku. Na naszej klatce schodowej panuje względny porządek, po co to psuć? Poza tym drzwi służą do wchodzenia i wychodzenia a do wietrzenia - uchylne okna.

00


Tartu Tarturanga14.02.2012 18:29

Okna nie mają klamek w tym okresie - niektórych w ogóle nie da się otworzyć .

00


jajaja ~jajaja (Gość)14.02.2012 19:18

"Tartu" napisał(a):
Okna nie mają klamek w tym okresie - niektórych w ogóle nie da się otworzyć .

chłopie, piszesz o jakiś wyjątkach. Ja piszę o systematycznym, bezmyślnym niedomykaniu drzwi, jakie ma miejsce u mnie w klatce. Czytając twoje komentarze odnoszę wrażenie, że w zasadzie to się zgadzasz z tym, że drzwi trzeba zamykać, ale twoja kłótliwa natura każe pisać co innego. Dobrze, nie zamykaj u siebie drzwi od klatki, na prawdę nie będzie mi to przeszkadzało. Masz fajny awatar, a zachowujesz się wręcz przeciwnie.

00


Tartu Tarturanga14.02.2012 19:59

Chłopie poco te nerwy - trzeba umieć prowadzić dyskusje, żeby potem mieć z czego wnioski wyciągać .
Nie znam Twojej konkretnej sytuacji, a mam sąsiadkę która idąc za mną ma pretensje, że drzwi zostawiam otwarte ( inaczej przed nosem musiałbym jej zamknąć ), sąsiada, który tonę perfum wlewa na siebie i babkę co chyba gotuje baraninę bo smród na klatce, że oddech trzeba wstrzymywać. Tak, że jestem za wierzeniem i czasem z premedytacją nie zamykam drzwi żeby się właśnie przewietrzyło. A sąsiedzi niektórzy przez całą zimę okna nie otworzą - potem się dziwić, że tyle ludzi choruje.

Komentarz był edytowany przez autora: 14.02.2012 20:03

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat