żeby CIT tak dobrze przyciągało turystów do Piotrkowa jak dobrze się tłumaczy....
Po pierwsze p.o. Kierownika CIT w Piotrkowie jest Pani Marta Skórka, a po drugie oznakowanie ścieżki rowerowej z Piotrkowa przez Uszczyn do Barkowic istnieje tylko na papierze, a nie w rzeczywistości. Poza tym nie jest możliwe, aby na całym odcinku trasy rowerowej wandale zniszczyli wszystkie znaki na drzewach. Jeśli natomiast Pan dyrektor Wypych nie wierzy, że tego oznakowania nie ma to niech ruszy się zza biurka na wycieczkę rowerową albo pieszą i sprawdzi osobiście. Może wtedy uwierzy !?!?!?
CIT nie posiada informacji n.t. szlaków turystycznych w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego i to jest fakt, a przecież powinno mieć pełną informację turystyczną. Nieprawdaż?
otóż nie, bo Janik... Marta Janik.
a jeśli trasy rowerowe są nieoznakowane to po co "panu Markowi" mapa tychże tras? :)
A tam chrzanicie..., ktoś szuka dziury w całym. Trochę siedzę w tej tematyce tylko o zasięgu ogólnopolskim. Dobrze, że jest tak jak jest - to są instytucje młode.
Objechałem cały zalew Sulejowski na rowerze (w 1 dzień) zaczynając od Bronisławowa i rzeczywiście oznakowanie ścieżek jest kiepskie. Czasami wyglądało to jak rajd na orientację ale udało się odnaleźć właściwą drogę - trzeba było czasami zsiąść z roweru i trochę się rozejrzeć. We wioskach raczej problemu nie było. Z Sulejowa wracałem omawianą drogą która jest przedłużeniem Barkowic Mokrych. Jadąc akurat z Barkowic do Piotrkowa żadnego problemu nie są znaczki co jakiś czas. Problem pojawia się w momencie tego feralnego skrzyżowania o którym mowa w artykule. Jednak jadąc do PTB odnalazłem właściwą ścieżkę i wyjechałem na Wierzejach
Wczoraj w samo południe z pracownikami nadleśnictwa wydelegowanymi przez Pana Dyrektora Wypycha przeprowadziliśmy wizję lokalną w terenie tzn. wsiedliśmy w samochód i przejechaliśmy odcinek od skraju lasu na ul. Wierzeje do rozwidlenia dróg w Uszczynie i stwierdziliśmy,że żadnych oznaczeń trasy rowerowej nie ma. Na wspomnianym rozwidleniu dróg można sie zgubić. Dalej nie jechaliśmy, ponieważ pracownicy stwierdzili, że tam też nie ma oznakowania. W/g ścieżka została oznaczona na plastikowych tabliczkach w 2004 i widocznie wszystkie zostały zniszczone przez "wandali" co jest wielce prawdopodobne. Konserwacją znaków miały zajmować się gminy w tym wypadku Gmina Sulejów, która nie wywiązała się z tego obowiązku. Dziwi mnie tylko, że przez 7 lat istnieje ścieżka na papierze (w matrixie), a w rzeczywistości jej nie ma.
Pracownicy Nadleśnictwa zobowiązali się, że wszystkie spostrzeżenia przekażą Dyr Panu Wypychowi i w najbliższym czasie oznakowanie w trwalszej formie powróci na szlak ku zadowoleniu rowerzystów, którzy nie zabłądzą w lesie tak jak ja i nie będą musieli nadkładać zbędnych kilometrów.
Poza tym szlak rowerowy będzie oznaczony kolorem czarnym a nie zielonym tak jak jest w publikacji wydanej przez Sulejowski Park Krajobrazowy. I takie są fakty. Amen
Przepraszam za mój pierwszy wpis, gdzie poprawiałem Panią Redaktor Magdalenę Wagę, że p.o. CIT jest Pani Marta Skórka. Skoro zmieniła nazwisko to ja ten fakt przyjmuję do wiadomości i pozdrawiam serdecznie Panią Martę życząc wszystkiego co najlepsze. Co złego to nie ja. Życzę miłego dnia.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!