Skąd takie małe zainteresowanie, a może stąd, że skoro ludzie z Piotrkowa i okolic posiadający wykształcenie z renomowanych szkół mają problemy ze znalezieniem pracy to po co tania siła robocza z byle jakiej uczelni gdzieś w środku PL, o której i tak mało kto wie ?
Inna rzecz, że to władze miasta powinny czynić wszystko ile w ich mocy by region piotrkowski, miasto Piotrków Trybunalski się rozwijało gospodarczo wtedy problemy z zapełnieniem Uniwersytetu znikną.
do inż:
Jeżeli używasz nicka inż to powinieneś wiedzieć, że po inż stawia się kropkę w przeciwieństwie do skrótu mgr który to skrót pisze się bez kropki. Od razu widać jaki z ciebie jest inżynier.
Żal mi Ciebie marniutki inżynierku.Widocznie nie za dużą wiedzę nabyłeś podczas studiów gdzieś tam. Sam dyplom "renomowanej szkoły" to nie wszystko, liczy się to co masz w głowie i to co sobą reprezentujesz, papier jest ważny,ale nie najważniejszy. A propos:może jak będziesz magistrem to nadrobisz zaległości z pisowni skrótów.
Trzeba przyznać, że ta uczelnia nigdy nie cieszyła się uznaniem kogokolwiek (poza niektórymi studentami tejże i tzw. kadrą). Poziom trzecioligowy z tendencją spadkową. Nie dziwne, że młodzi ludzie tam się nie garną.
inż się pomylił - miało być insz. (skrót od insztalator). :))
Ja podzielam zdanie inż bez kropki. To że jest tak mało chętnych na kierunki w piotrkowskiej uczelni, moim zdaniem bardzo dobrze świadczy o przyszłych studentach. Olewają kierunki po których nie mieli by nic do zaoferowania na rynku pracy. Po co tracić, 3 lata a może 5 i niczego przydatnego się nie nauczyć. Lepiej przemęczyć się gdzieś na studiach na odpowiedni wysokim poziomie i po studiach nie martwić się o zatrudnienie. Ta piotrkowska uczelnia skazana jest na zagładę i dobrze się stanie.
jesli chodzi o poziom ekonomii marny,rekrutując sie na SGH miałem gigantyczne zaległości.jednak jak ktoś sie stara dostanie sie nawet na UJ SGH czy UW.znam takie osoby.jeśli uczelnia chce poprwaić notowania to musi podnieśc poziom języka obecnie jest B1(dobra znajomość niby ale poziom jak na A2...)mimo to głąby nie maja pojęcia o co biega na C1(biegłość językowa).ogólnie podsumuję 3 lata zyskałem stypendium,ale zosatłem 4 krotnie oceniony wg głupich zasach wykładowcy(jednym z nich jest mgr plastyki a to mówi o czymś)...jak podwyższą poziom,będą uczyć rzeczy praktycznych to będą w ekstraklasie;)a i jeszcze cos nie można przepuszczać kogoś bo zapłacił komis a znam 10 co najmniej osób co tal zdały nie maja pojęcia o statystyce itd.co gorsza te osoby zostały przyjęte na dzienn a ekonomie na łódz UŁ co mówi że Łódz też zchodzi poziomem.podsumowując cieszę się że po UJK dostałem się na jedną z najlepszych uczelni ekonomicznych Europy SGH(tylko ona róna się z uniwerkami w sorbonie,bonn,padwioe ,princetown i harward).a pedagogika to strata czasu,bo już po ekonomii są małe szanse na dobra pracę,a jak ktoś ja dostanie to po znajomości...
Człowieku nie porównuj SGH do jakiejkolwiek zachodniej uczelni wyższej bo to za wysokie progi dla tej szkoły. Tam jest ogromny bałagan by przywołać choćby obrony prac licencjackich, o których terminie studenci dowiadywali się dzień wcześniej odbierając telefony z dziekanatu. Może i w Polsce jest to najlepsza uczelnia ekonomiczna, ale każda zachodnia biję ją na głowę a nawet praska wyższa uczelnia ekonomiczna jest uważana za lepszą. Jeśli mówisz o drugim stopniu to w tym roku nie było się trudno dostać. Z poznańskiego UE poszły tam osoby przeciętne, spokojnie tam się dostając. Natomiast poziom ekonomii w Piotrkowie jest tragiczny, jeśli moi znajomi którzy w Chrobrym ledwo zipieli z matematyki teraz tam studiują z powodzeniem.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!