Sprawnie działające służby typu Policja lub SM może sobie zupełnie sprawnie poradzić z takimi cwaniakami.
Ale podkreślam - sprawnie działające, nie łamiące same prawa "po służbie", wykazujące odrobinę rzetelności w wykonywaniu swojej służby.
Ale to nie u nas...

00

Nie tylko SM i Policja załatwiaja karty znam urzedników miasta np.
kierownik referatu sportu .A kto decyduje pan Błaszczyński

00

Znam kilkanaście osób posiadających niebieski kartonik, ale żadna z nich nie jest inwalidą.Jednym z nich jest radny, który jest szczęśliwym posiadaczem "przepustki do bezpłatnego parkowania".Może i nie ma czego zazdrościć bo to cała rodzina "inwalidów", gdyż takie same kartoniki posiada żona radnego, rodzice i teściowie.

00

Mnie już nie dziwi statystyka inwalidów w mieście i przykre jest to, że Ci prawdziwi inwalidzi muszą swoje nieszczęście dzielić z takimi cwaniakami jak orzecznicy.
Ciekawą też sprawą jest kolejny fakt autentyk miejskiej PUPy.
Sam nie wiem jak to możliwe, że piszą tutaj redaktory o bezroboci w mieście wykładając słowa p.Gawrońskiej nam ciemnym podwładnym Księcia, skoro !
Właśnie skoro mamy oto takie dane.
1) Połowa osób niepełnosprawna w mieście - bynajmniej w liczbie aut.
2) Pracodawcy szukają w mieście tylko osób niepełnosprawnych więc skąd się bierze bezrobocie tak wysokie ?
Skoro ręce do pracy są to połowa mieszkańców powinna pracować, a tym samym stopa bezrobocia powinna wynosić max 2-3%, a jest inaczej, czyli coś śmierdzi.
Skoro na stronie PUPy widnieje dużo ofert pracy dla osób niepełnosprawnych.
Pytam się o co kaman bo ja nie gawarit tego.
To są Ci inwalidzi czy ich nie ma. Bo widać, że jest zapotrzebowanie na nich, a jednocześnie pasożyty żerują na prawdziwych inwalidach psia mać.
Propozycja społeczna niech każda gnida, która oszukuje na parkingach lewymi karteczkami, pozwoleniami obetnie sobie nogę będzie sprawiedliwie i uczciwie, a wtedy poznją smak cierpienia.

00