Wolny i odpowiedzialny - twoje myślenie,to juz błądzenie po manowcach i zakamarkach umysłu.Taka argumentacja przypomina mi słowa obrońcy zabójcy bliskiej mi osoby,rozjechanej podczas jazdy rowerem przez pijanego kierowcę auta:
"...należy się zastanowić: po co poszkodowany tamtędy jechał...?"
Siadanie za kierowanicą po pijanemu to nie to samo,co kierować autem na trzeźwo...Ktoś , kto pije przed prowadzeniem niestety zwiększa prawdopodobieństwo wypadku i nieszczęścia.Chyba różnica z zupełnym nieszczęśliwym splotem okoliczności wypadku spowodowanego przez trzeżwego jest oczywista...?
Upomnienie przyjąłem,usprawiedliwienie - wszystko mi się przypomniało...
Popieram P51 i wszystkich którzy nie zgadzają się z opinią wolnego odpowiedzialnego. Ja osobiście nie widzę różnicy pomiędzy pozbawieniem życia człowieka przez zamordowanie a na skutek jazdy w stanie po spożyciu alkoholu czy po narkotykach.
Ile dzieci i dorosłych straciło życie przez nietrzeźwych kierowców nie muszę chyba przypominać.
Każdy kto wsiada do samochodu z kierowcą od którego czuć alkohol, godzi się na śmierć niewinnych ofiar i tym samym móc zapobiec tego nie uczynił godząc się na to.
Nietrzeźwi kierowcy to również kandydaci na zabójców.
Prawo jazdy powinno być odebrane takim pseudokierowcom raz na zawsze i samochód jako przedmiot przestępstwa.
"Na haju" zabił kobietę na drodze
22.08.2009 /mazowieckie/
[b]Stołeczni policjanci zatrzymali rano 17-letniego sprawcę tragicznego wypadku drogowego, w którym zginęła jedna osoba - poinformowała Komenda Stołeczna Policji. W piątek późnym wieczorem 17-latek śmiertelnie potrącił młodą kobietę, jak ustalono nie miał prawa jazdy i był pod wpływem marihuany.]/b]
Do tragedii doszło po godz. 22 na ul. Grochowskiej. Jak powiedział sierż. Sławomir Janowiec z warszawskiej policji 19-letnia kobieta na przystanku wybiegła z autobusu i przechodząc na drugą stronę ulicy została potrącona przez przejeżdżający samochód osobowy marki Ford. Sprawca zbiegł z miejsca wypadku.
Pomimo szybkiej akcji reanimacyjnej ofiara wypadku zmarła. Policjantom najpierw w nocy udało się odnaleźć samochód, który potrącił kobietę. - W godzinach porannych zatrzymaliśmy jego kierowcę - powiedział Janowiec.
Straszna tragedia, ale policjant jak zwykle gada od rzeczy.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!