Czym właściwie jest ten "murek"????
Jak mieszkańcom z pompą i patosem tłumaczono - ma to być uwidocznienie zabytku, a jak określał to sam autor projektu - kluczową przesłanką w projektowaniu było zapotrzebowanie na ławeczki.
A cóż nam wynika z powyższej wiadomości???
Dla urzędników to "fragment pasa drogowego", a dla przedsiębiorcy miejsce atrakcyjne dla umiejscowienia obiektu gastronomicznego.
Czy miasto ZA PIENIĄDZE PODATNIKÓW zbudowało fundament pod budkę z hot-dogami za milion złotych????????
A może wyłacznie przeszkodę na drodze - najdroższy zestaw krawężników w nowoczesnej Europie?
Jeśli ktokolwiek w Urzędzie poważnie by traktował tę sprawę, automatyczna powinno być udzielenie odpowiedzi odmownej biznesmenowi: BO INNE JEST PRZEZNACZENIE OBIEKTU!!!!!
- tak więc dyskusje o murku kończy jego oddanie w dyspozycję Zarządowi Dróg.
Brak słów, żeby ten bezsens określić!
"Murek" jest potrzebny, żeby okoliczni pijacy z Rynku, Starowarszawskiej i okolic mieli na co sikać!...
I jeszcze psy - też muszą mieć miejsce do sra...
Ojej udało się oszczędzić kilkadziesiąt złotych, inwestycja zamknie się w kwocie 900 000 zł. Super. Fundament za prawie milion złotych, do tego postawiony w częśści pasa drogowego. Krzysiu i co teraz powiesz? Jak tu kwiatki składać na murku? Na podejście do niego będziesz musiał mieć zgodę MZGiK. Żenada
Bartosiak: Jeżeli rynek jest pasem drogowym to po jaką cholerę budowano na nim taką przeszkodę. Czyli teoretycznie może powstać taki murek np. na Słowackiego czy Armii Krajowej. Pomysłowość naszych urzędników nie zna granic. A jeżeli było zapotrzebowanie na ławeczki to rozumiem, że będą na nim zamontowane drewniane siedziska bo chyba nikt nie chciałby siadać na betonie. A może ten biznesmen od dawna już wie, że takie pozwolenie zostanie mu udzielone. Więc nie jest jednoznaczne to, że dostanie on odpowiedź odmowną.
Może TYLKO wyciągnął wnioski ze sposobu załatwiania spraw w urzędzie - bardzo specyficznego. Bo droga od zabytku (?) do zarządu dróg pozornie dziwaczna. A może po prostu na tym polega system rządzenia naszym miastem - na biurokratycznym rozmyciu odpowiedzialności. W końcu co mówią przepisy o zarządzaniu byle murkiem??? co z tego, że to najdroższy murek na wschód od Łaby???
BARDZO PODOBNY PRZYKŁAD "ZAŁATWIANIA SPRAWY" - listy z podpisanym protestem adresowane imiennie do Prezydenta Chojniaka trafiają do Wydziału Inwestycji i Remontów. Dotyczą jakiejś inwestycji, prawda? To po co sam Prezydent ma sobie nim zawracać głowę. A że sprawa głośna już na całą Polskę - co z tego.
Dokładnie MZDiK
Przy ewentualnym rozbijaniu takiego murka, trzeba by się z konieczności zniżyć do jego poziomu... Nie warto.
Poczekajmy, kurz historii sam go zakryje. A rachunki odliczmy "kapitału wyborczego" obecnej władzy w następnych wyborach.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!