Ewaluacja jako forma oglądu? Masakra! Czy ci ludzie wiedzą o czym mówią? Bzdury jakieś.
Jak chętnie rozprawiamy o zarobkach nauczycieli! A dlaczego nie rozmawiamy o szkole? My, którzy uczymy Wasze dzieci za Wasze pieniądze, którzy mamy tak dużo czasu, a tak mało pracujemy, bardzo chcielibyśmy się dowiedzieć na przykład, skąd się biorą takie, a nie inne zachowania Waszych dzieci, takie, a nie inne ich wypowiedzi itd., itp. Czy to nie jest ważny i poważny temat? Jakie rozmowy dzieci słyszą w domu, że na prośbę nauczyciela o podanie przykładów cichych i głośnych dźwięków odpowiadają, cytuję: "ciche pierdnięcie i głośne pierdnięcie"? (klasa druga szkoły podstawowej). Co radzicie nauczycielowi w takiej sytuacji? Porozmawiajmy o tym,szkoła to nie tylko zarobki nauczycieli, którzy, nawiasem mówiąc, nie są wszyscy tępi, głupi, niedouczeni i leniwi.
moja szkoła średnia ... j.polski pani prosi do odpowiedzi kolegę a on na to, że nie wie a pani tak ... ty chyba ocip...eś ....przykłady idą z góry.
A przytoczone słowo jest teraz wszędzie nawet w bajkach na Disney XD zdaje się ... programy dopuszczone do oglądania dla wszystkich bez czerwonego znaczka ... zwykłe kreskówki.
Smiedzidołek też doćś popularne słowo itp.
Dzieci wiele przynoszą ze szkoły sam nieraz otwieram buzie ze zdziwienia co moje dzieci mówią ...
Jedne przynoszą ze szkoły, drugie w innym kierunku. Niekoniecznie to, co ze szkoły, musiały usłyszeć od nauczyciela. To, że są to słowa dziś popularne, wcale nie musi oznaczać, że to słuszne i dobre. Dużo jest słów "popularnych"; zaczynają się na różne litery. A jako rodzic masz chyba wpływ na to, co ogląda Twoje dziecko? Zawsze też możesz z nim porozmawiać i przynajmniej spróbować wytłumaczyć, co wypada, a czego nie. Jak słusznie zauważasz, przykład idzie z góry. Ta "góra" to niekoniecznie nauczyciel. Zaznaczałam, że nie wszyscy nauczyciele są tępi, głupi, niedouczeni i leniwi. Są też tacy, którzy rwą sobie włosy z głowy z powodu rozpaczy nad tym, co się dziś w szkołach dzieje.
Niestety jestem w pracy od rana do świtu czasem po 3 -4 dni mnie nie ma ... tak, że nie mam tego komfortu pracy po parę godz na dzień.
I w ten sposób dyskusja staje się niemerytoryczna. Powiem Ci tylko, że jak już będziesz miał ten komfort, albo i większy jeszcze, Twoje dzieci nie będą już w tym wieku, w jakim są teraz.
Nie jest moją winą, że wybrałeś taką pracę. Ani Twoją, że ja wybrałam taką. Z jakiegoś powodu wybieramy tak, a nie inaczej. Podejrzewam, że powodem tym nie jest masochizm. Zatem zapewne masz jakiś inny komfort.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!