metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
Aman Amanranga26.11.2010 18:00

"ewa" napisał(a):
proszę nie winić właściciela - też bym sie zdenerowała jak by mi chcieli za grosze wykupić działkę.

Jak to się stało, że od innych właścicieli miasto wykupiło działki. Czyżby byli na tyle głupi, że sprzedali za grosze? Czy może ten jeden stwierdził, że jego sąsiedzi byli głupsi od niego a on wyciągnie kilka razy więcej niż inni. Może ktoś przedstawi za ile odkupiono działki od innych a za ile chciał sprzedać działkę ten pan i proste.

00


STEN ~STEN (Gość)26.11.2010 19:54

Mieszkam obok i znam sprawę. Nie róbcie z gościa wariata, bo on się już dawno na tą drogę zgodził. Odpowiednia zgoda leżała w urzędzie już od wakacji. A że nie chce sprzedać działki? Wolno mu - komuna się skończyła, o czym pragnę przypomnieć niektórym, co to im się zegar biologiczny opóźnia.

00


akl ~akl (Gość)26.11.2010 20:34

Urzędasom to już tyłki poprzyrastały do foteli? Kiedyś w takich sprawach o wykup fatygowali się do właściciela osobiście, a nie pisali pisemka!

00


mini19103 ~mini19103 (Gość)26.11.2010 22:14

Takich spraw jak ta jest bardzo wiele w naszym mieście.
Miejmy nadzieje,że ktoś w końcu zrobi z tym porządek...

00


szczepan ~szczepan (Gość)27.11.2010 13:18

Przecież to jet bardzo proste. Miasto powinno skorzystać z tzw. specustawy o drogach wywłaszczyć gościa z tego fragmentu skończyć drogę i tyle. To logiczne że nie chcą budować za publiczne pieniądze na prywatnym gruncie (ta zgoda właściciela na drogę jest nic nie warta).

00


ble, ble ~ble, ble (Gość)27.11.2010 23:13

Piszecie o Lipowej, a na tym samym osiedlu jest ul. Dębowa (równoległa do Lipowej)odległa od poprzedniej o ok 200 metrów od Lipowej i przy której mieszka znacznie więcej osób, a mieszkańcy jeszcze dłużej czekają na ulicę. Za prezydenta Pola fragmentami rzucono zarówno na Lipową jak i na Dębową połamane płyty betonowe i trochę starej, zdemontowanej z Glinianej starej trylinki. Teraz po latach istnienia takiej prowizorki zaczynają sie problemy. Z płyt betonowych wyłażą grube druty zbrojeniowe, a połamane fragmenty betonu sterczą niebezpiecznie. To, że polano chociaż kawałek dojazdówki do osiedla to i tak ogromny sukces. Mieszkańcy czekają też na dokończenie tego polewania asfaltem, nie tylko w zakresie uzupełnienia brakującego fragmentu ulicy. Jeśli to ma być zostawione tak jak teraz to niech to ktoś powie. Mieszkańcy jak zwykle spróbują sobie poradzić tu sami.

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat