Każdorazowo wymontowany licznik jest umieszczany w specjalnym zaplombowanym woreczku i przekazywany do ekspertyzy.
Dlaczego szafka w której znajdował się licznik na klatce schodowej nie była zamknięta na klucz.
Ci ludzie mają szansę się wybronić jeżeli do szafki z licznikiem był nieograniczony dostęp z klatki schodowej.
Nie trzeba być znawcą przedmiotu, że nawet chwilowe przystawienie do obudowy licznika magnesu nneodymowego powoduje jego nieodwracalne uszkodzenie. Licznik zamiast cofać pomiar kilkakrotnie go zawyża. ten magnes kosztuje parę złotych i cwaniacy którzy zajmują się jego rozprowadzaniem są przestępcami. Ludzie są nieświadomi, że tylko chwilowe przystawienie tego magnesu do licznika już go uszkadza.
Amoże jakiś życzliwy sąsiad podłączył się do licznika p.Szymańskich obejściem ze swego licznika albo złośliwi młodzieńcy chlejący na klatce zrobili kawał? Czy elektrownia sprawdziła takie możliwości? najpierw trzeba udowodnić winę, a potem karać a nie na odwrót.
a może kradli energie a teraz udają poszkodowanych? Nie brakuje oszustów...
Ty chyba mieszkasz w domu jednorodzinnym, bo w blokach nie widziałem żeby jakakolwiek szafka na klatce schodowej była zamknięta na klucz? Powinny być założone kłódki energetyczne, tylko kto za nie zapłaci? Na administrację nie ma co liczyć.
Sam sobie udzieliłeś odpowiedzi.
hmm mam sąsiada, ktorego nie lubie... jeśli przyloze do jego licznika magnes (mamy wspolna szafke na liczniki, bez kluczyka) to moze to być konkretna zemsta, tak?
I owszem.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!