To i tak mało,jak się popatrzy ile jest do poprawienia...
A byłeś tam, zaglądałeś do wykopów?
Śmiem nadal twierdzić,że cena rozsądna.
Ale jakby miało być drożej, a napewno lepiej,(niż było do tej pory), to i tak się cieszę!
Mnie też szkoda tej czerwonej kostki...mojej kostki, jak ją kiedyś skręciłem na tamtejszym pofalowanym bruku...;P
Trochę szkoda tej ceglastej nawierzchni, przypomina mi, że jak byłem młody chodziłem do kina "Czary"...
Też chodziłem do kina Czary jak byłem przedszkolakiem...
Ale czy to ma znaczyć,aby zatrzymać czas i miejsce...?
Średniowieczne uliczki też są urokliwe, ale TERAZ,po remoncie.W swojej epoce wylewano z okiem zawartość nocników na te urokliwe uliczki - więc czy wszystko warto zachowywać...? ;-)
O ile mnie pamięć nie myli to już kilka lat temu miano remontować Dabrowskiego. Jednak odstąpiono ze względu na duże koszty remontu, związanego z tym, że ceglana nawierzchnia jest ZABYTKIEM. Nigdzie ponoć w Polsce nie zachowała się ceglana nawierzchnia w ten sposób położona. Teraz czytam, że ceglany układ zostanie zlikwidowany. Jak to jest w końcu? Minęło kilka lat i ZABYTEK przestał być zabytkiem, a stał się zniszczoną nawierzchnią? Ulice nalezy maodernizować i co jest pod jezdnią również. Jednak nawierzchnia ułożona z czerwonej cegły z brukarskim kunsztem lat chyba 20 i 30 wieku XX mógł być zachowany. Coś mi tuznowu śmierdzi - jakieś przetargi były na projekty modernizacyjne, na wykonastwo i nadzór, czy nie?
Jakiś czas temu była wiadomość, że nawierzchnia z cegły (to chyba stary klinkier??) ma być zachowana częściowo.
Czy ktoś to pamieta, lub może wskazać źródło???
Nawet jeśli to nie jest zarejestrowany zabytek, to i tak stanowi dość cenną pamiątkę. Pamietam takie zatoczki przy warszawskich przystankach - niestety nie wytrzymały "Berlietów" i radosnych inwestycji w latach 70-tych.
Przy okazji:
Na ul. Dąbrowskiego mamy wyjątkowy zabytek - to willa "WANDA" - obecnie należąca do Wojska Polskiego. Przydało by sie jej właściwe wyeksponowanie, ze względu na swoją historię pasuje do traktu "Czterech kultur".
W sprawie nawierzchni ponad rok temu wysłałem maila do UM. W odpowiedzi otrzymałem wiadomość, że konserwator , może lepiej "konserwator" (w cudzysłowie będzie lepiej) zgodził się albo na kostkę brukową, albo na asfalt. Klinkier nie uzyskał uznania, bo podobno jest tam od niedawna.
Co zaś do zachowania częściowego to była wypowiedz nieoficjalna pracownika UM, że zatoczki parkingowe mają być z odzyskanego klinkieru.
Jak to się ma do wcześniejszej informacji o wymogach konserwatorskich to nie wiem, na oko sprzeczność.
Sądzę, że trywialnie chodzi o kasę miasto wystąpiło o zgodę na asfalt i taką do konserwatora uzyskało a,że zrobił się raban to pomyśleli, że trochę klinkieru da się odzyskać - niedługo zobaczymy, ale Dąbrowskiego asfaltowa to już nie to.
Naprzeciw "WANDY" jest dogorywający budynek hotelu "Komfort"-nazwy nie jestem pewien. Dopóki były okna to budynek jakoś się trzymał. Odkąd właściciel "zadbał" o wentylację to widać przyspieszoną przemianę tego pięknego niegdyś budynku w "atrakcyjny teren inwestycyjny w centrum miasta"
Ten budynek chyba jest w rejestrze zabytków. Dlaczego dopuszcza się do niszczenia takich obiektów??
Podstawowe zabezpieczenie nie musi być kosztowne, a zniszczenia będą nieodwracalne.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!