najlepsze są wycieczki dla ludzi działajacych w radzie osiedla i dla wtajemniczonych.bo jak sie pójdzie na nia zapisac to nie ma juz miejsca zaraz w pierwszy dzień.to jest cała nasz rada osiedla.chociaż są tam tez ludzie którzy cos dobrego robia dla osiedla.ale to mały odsetek.
Zebrania mieszkańców organizują.Niektóre pełnią dyżury.Tylko czy ktoś postulaty bierze pod uwagę???
Całe zamieszanie wokół rad osiedli powstało przez Prawicę Razem,która z inicjatywy Chojniaka traktuje rady jako przetarcie dla swoich aktywistów do Rady Miasta.Ponieważ intelektualnie to ugrupowanie znacznie odbiega od normy,zaś uprawianie polityki w Radzie Osiedla jest pomyłką, jestem gorącym zwolennikiem zawieszenia ich działalności do momentu zejścia z lokalnej sceny poli tycznej Prawicy Razem.
Po co te rady? W takim mieście jak Piotrków to Rada Miasta jest jak Rada Osiedla ;-)
O zamieszaniu wokół jednostek pomocniczych gminy świadczy nawet tytuł artykułu "Rady osiedlowe" ;).
Dla porządku przypomnijmy:
1. Gmina może powołać tzw. jednostki pomocnicze.
2. Zwyczajowo w miastach (i tak jest w Piotrkowie) jednostki pomocnicze nazywa się "osiedlami".
3. Jeśli taka jednostka powstaje, jej głównym organem jest Rada Osiedla, a na jej czele stoi Przewodniczący Rady.
4. Analogicznie - struktura ta w gminach nie będących miastami wchłonęła od dawna istniejące Rady Sołeckie (ich przewodniczącym jest sołtys).
Powołanie jednostek pomocniczych jest może oczywiste w wielkich miastach - tam gdzie istnieją wyraźnie wyodrębnione dzielnice (jeśli same nie są gminami). W sytuacji miasta mniejszego - jak nasze - efekty mogą być różne. Jak zwykle, wszystko zależy od ludzi, jacy w osiedlu i radzie osiedla działają. Można wskazać bardzo pozytywne działania Rad Osiedli, takich jak autentyczne reprezentowanie mieszkańców.
Ale bywa też inaczej:
Na zebraniu Rady Osiedla (jako zaproszony gość) usłyszałem, że Osiedle Mickiewicza - na którym mieszkam - już nie istnieje! Członkowie Rady Osiedla stwierdzili że "Teraz jest Osiedle Przyszłość" (taką nazwę ma największa terytorialnie jednoska pomocnicza).
I jakich efektów mamy się więc spodziewać? Osiedle Mickiewicza istnieje od około 80 lat, i jest wyraźnie jednolite. Ale tworząc jednostkę pomocniczą gminy wrysowano w mapę miasta gigantyczne "Osiedle Przyszłość". Dla mieszkańców to czysta abstrakcja. Większość nie kojarzy tej nazwy ze swoim miejscem zamieszkania. Czy taka Rada Osiedla jest potrzebna??
Zapraszamy do naszego miasta na spacer po nim naoczne przekonanie się o jego wielkości.
Dzialania Rady Osiedla Armii Krajowej sa nieznane mieszkajacym tam osoba a wycieczki to wyjzdy rodzinne świetlica byla tylko dla wybranych dzieci bez zapisu wstep wzbroniony tylo nigdy nie mozna sie zapisac
"Po co te rady? W takim mieście jak Piotrków to Rada Miasta jest jak Rada Osiedla ;-)" - dobrze mówisz, po co nam Piotrkowski Związek Radziecki, w wyborach powszechnych wybiermy już naszych przedstawicieli i to musi wystarczyć. Może trzeba się zastanowić nad radami: ulicy, bloku czy klatki lub piętra. Jestem za tym, by rozgonić to towarzystwo. Ponadto jestem za tym by w Piotrkowie zrobić HydePark i wybudować ZOO.
po co ta rada - zróbcie mieszkańców danego bloku jego zarządcami (a dokładnie jego przedstawiciela albo przedstawiciela kilku bloków) chodzi mi dokładnie o dysponowanie np funduszem remontowym żeby w końcu było widać na co te pieniądze idą poco utrzymywać te spółdzielnie np. pani w okienku kasowym która przyjmuje pieniądze na czynsz , przecież trzeba dac jej pensje , odprowadzić składki itp. (tą samą czynność możemy wykonać na poczcie dopłacając do tego interesu 2,5 zł (i tak wyjdzie nam taniej po pozbyciu się tych wszystkich kosztów w postaci pracownika spółdzielni) a takich ludzi w spółdzielni jest mnóstwo co tak naprawdę nic nie robią . a my jako mieszkańcy płacimy za cały sztab pracowników z dawnego ustroju komunistycznego , i potem nie ma się co dziwić ze wielkim wydarzeniem na osiedlu jest wymiana starego placu zabaw ze stażem 20 lat ( na ogół dla tego ze pokazuje się w tv różnego rodzaju wypadki małych dzieci w tych miejscach )
no i wtedy zapala się u ludzi w spółdzielniach czerwona lampka u za to można dostać wyrok wiec pośpiesznie wymieniają to co gorsze. Drodzy państwo kiedy to się skończy to płacenie na osoby których zakres obowiązków zaczyna się na zrobieniu kawy a kończy na jej wypiciu. nie wiem jak wy ale ja nie jestem zadowolony z tworu jaki pozostawił nam dawny ustrój pod tytułem spółdzielnie mieszkaniowe i wszystkie organy przy niej istniejące . te czynności które oni wykonują mogą zrobić zarządcy ( którym też trzeba zapłacić ) ale nie będzie ich tylu co w spułdzielni
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!