Widać,że klub czeka na powroty zawodniczek które mają dać nadzieję na lepsze od tych obecnie beznadziejnych wyników. Ale czy to nie nie jest błędne myślenie ,bo czy po długiej nieobecności w grze możliwym jest zaprezentowanie 100% formy,mam wątpliwości. Przegrany został chyba najważniejszy mecz sezonu z Ruchem który mógł dać spokój. Tłumaczenie szkoleniowca-zagraliśmy tak jak potrafimy najlepiej- niepojące przed dalszymi meczami ,jest wykładnikiem tego jak zespól jest przygotowany do gry. Od byłego szkoleniowca kadry Polski można spodziewać się czegoś lepszego niż jest widoczne na boisku i w ocenie gry.
Z uśmiechem na ustach jak zapowiadała strona klubu miało być zwycięstwo.Dobry trener potrafi zrobić coś mimo trudności. Wszystko jest jasne, skoro była wieloletnia kapitan(szacunek za pomoc zespołowi) powróciła po kilku miesiącach i jest obecnie najlepszą zawodniczką w klubie.Jeszcze nie jest późno,Pani Agata Wypych szybko na trenera.Jak widać powroty swoich dają efekty.Zaciąg obcych nie do końca udany.
Mimo wszystko wierzę w nasz zespół i liczę na to, ze w tym sezonie wygramy jeszcze kilka spotkań. Powodzenia dziewczyny!!!
Tak, trzeba przyznać, że walczyły to jedno. Druga sprawa, to chyba zbyt szybko chciały wyrównać, brak zimnej głowy. Nie będę zwalał winy na sędziów, ale trochę pomogli Ruchowi, ale same zawodniczki powinny też wyciągać wnioski. W Jarosławiu zagrały przeciw zawodniczkom i sędziom, tutaj tego brakło. Ruch, nie należy do wybitnych drużyn, ale oczywiście są waleczne i to bardzo, co nie jedna drużyna się przekonuje, ale my sportowo jesteśmy lepsi, tylko nie w tym dniu. Dziewczyny, trenerze, więcej zimnej głowy, spokoju, nic na szybko. Więcej dokładności w podaniach, no i oczywiście karne, trzeba zauważać co robi bramkarka, ewentualnie zmienić sposób rzucania.
Powodzenia w Kobierkach, mam nadzieję, że jak wróci Monika, będzie jeszcze lepiej, a gdy do składu dołączą Żaneta, Viki i Romana, to zawalczymy o lepszą pozycję, zwłaszcza w 4 rundzie, jak będą wszystkie.
Trener bez pomysłu na drużynę. Czas głebokich zmiam. Z presesem na czele.
drużyna nieudolnie kontuzjowana i co z taka zrobisz można tylko zgonić na sędziowanie, trenera i prezesa a prawda że z takim graniem i zaangażowaniem to nawet w I lidze będzie bardzo ciężko bo tam już nie gra Jarosław
Walczyły,starały się ale widoczny brak umiejętności na superligę powoduje przegrany mecz.Nie ma co wszystkiego zganiać na sędziów, bo sędziowali słabo w dwie strony.Czerwona kartka ewidentna.Ruch przyjechał przygotowany na wygrany mecz u nas brak innych wariantów czyli bicie bezradnie głową w mur.Dużo transferów bez odpowiedniej jakości w tym brazylijskiej gwiazdeczki mającej dobry mecz raz na pół roku.
Halo ,tu ziemia!.Po tygodniowym pobycie w obłokach nastąpił powrót do szarej rzeczywistości. Znów miesiącami czekać będziemy na wygrany mecz , chyba z Jarosławiem.Kończy się styczeń, miała już być Macedo,kiedy wrócą kontuzjowane,czekamy na informacje z klubu.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!