Sobecka to dobry transfer. Mecze z Jarosławiem i Ruchem arcyważne dla układu w tabeli. Nie tak miało być jak jest teraz.Nie ma pełnego zespołu na ligę z czym sobie w klubie nie dano rady mimo szumnych zapowiedzi. Martwi słaba gra w obronie ,szczególnie nr 7 nie wspominając o brutalności i ciągłych pretensjach do koleżanek i trenera nr 5. Atmosferę kibiców buduje wynik którego brak.Co z kontuzją Pani Belmas, bo robi się słabo na skrzydłach, tak jak już jest na pozycjach rozgrywających.
Dani ma grać dla zespołu a nie tylko ze swoją rodaczką i odwrotnie.Piłka ręczna to gra zespołowa o czym Brazylijki zapominają bo myślą ,że przewyższają swoje koleżanki umiejętnościami sportowymi o 100% w czym chyba utwierdzają je w klubie bo efekty są takie jak miejsce w tabeli.
Tego meczu nie dało się wygrać. Całe spotkanie było kontrolowane przez "sprawiedliwych"
Nieodpowiedzialne zachowanie Brazylijek.Kwestią czasu było wyrzucenie Joi za grę w obronie na proste ręce i fochy na boisku.Faul Mecedo ewidentny, więc nie ma co winą obarczać sędziów. Mecz był absolutnie do wygrania.Brak pełnowartościowych zmienniczek,przegrana końcowa faza meczu od remisu po 22 aż 9;1,słaba obrona, to przyczyny porażki.Zespół nie na czołówkę ligi i grę o medale jak zapowiadano.
Każdy rzut karny Sobeckiej jest nieprawidłowo wykonany, oderwane nogi od parkietu jak na zdjęciu
Dani jest ambitna i charyzmatyczna i pewnie stąd takie zachowanie; jednak dziewczyna ma potencjał do bardzo dobrej gry. Uważam, że obie dziewczyny z Brazylii są wzmocnieniem i kolega Handablik się myli, że w ich miejsce jest tysiąc polskich zawodniczek...
Ja jestem optymistą i wierzę w ten zespół tym bardziej, że doszła do nas jeszcze Edyta. Bedzie dobrze!
Jak równy z równym czyli w b.r. jedną z najgorszych drużyn w lidze walczyła Piotrcovia, oglądałem mecz w telewizji i znowu podziwiałem chaotyczne poczynania Brazylijek które koncentrują się na kierowaniu i instruowaniu podczas gry koleżanek a nie myślą o swojej grze ci przynosi fatalny skutek, tak było też podczas meczu z Elblągiem w Piotrkowie. Potencjał do dobrej gry jest ale jego wykorzystanie fatalne bo coraz mniej drużyn do pokonania a nie wygrać z beznadziejnym w b.r. Koszalinem to grzech.
Piotrcovia po walce. Dwie czerwone z kapelusza w końcówce i było po meczu. Kto oglądał ten wie. Najważniejsze że nie oddały punktów na tacy, jak grzeczni chłopcy.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!