Niekoniecznie musiał jechać "na pewno szybciej niż 50 km/h". Jeździłem po mieście i przynajmniej na Słowackiego i Kostromskiej godzinę po opadach śniegu jezdnie nie były posypane i nie dało się jeździć szybciej niż 20 km/h. Przy autach jadących 20 km/h takie, które jedzie 50 km/h wydaje się rzeczywiście mknąć z prędkością światła.
Dokładnie tak,ja w swoim bolidzie mam zimowki dobrej firmy i wczoraj po 19 nie mogłem podjechac na sienkiewicza pod górke :D wiec kobitka tez mogła spojrzec na droge a nie na sledźa wchodzic na pasy.
dokladnie. swiadek w koncu nie ma radaru w oczach.
Zgadzam się z Dokerem. Wracałem z pracy po 22. Jechałem max 30 km/h. Ciężko było wyhamować nawet przy takiej prędkości.Ja oczywiście umiem zachować się gdy droga jest oblodzona. Może kierowcy Ducato zabrakło doświadczenia i rozumu.
Ślisko jest dziś kobieta chyba wjechała w sygnalizacje świetlną na skrzyżowaniu Słowackiego z Zamenhofa - przed 8 - dobrze , że nie w dzieci idące do szkoły.
Tak tak, kierwoca winny? A moze kobita w ogole nie spojrzala czy cos jedzie?
wczoraj bylo bardzo slisko,wszedzie!
jak zawsze drogowcow zaskoczyla zima!
Mam wyłącznie złe doświadczenia jeśli chodzi o kierowców aut dostawczych. W każdym przypadku widziałem agresję i lekceważenie nie tylko wobec przepisów o ruchu drogowym, ale i własnego życia.
Być może można to wytłumaczyć,że kierowcy w większości przypadków nie prowadzą swojego własnego pojazdu, więc i ból w przypadku jego uszkodzenia prawie żaden...
Jeśli było ślisko, to prędkość mogła nie mieć znaczenia, jednak myślenie i przewidywanie nie boli - gdyby odpowiednie dobrał predkość do przyczepności drogi mogło by nie byc problemów...
Wypadek zdarzył się na skrzyżowaniu z Sienkiewicza. Jeśli Ducato miał zielone światło, to co kobieta robiła na pasach?
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!