A taki dobry człowiek z niego był, na korytarzu czy poczekalni zawsze pierwszy mówił dzień dobry
To kolejny przypadek. Zaledwie kilka lat do tyłu z lekarzem Cezarym P. z piotrkowskiego szpitala, również został rozwiązany stosunek pracy.
Jak zdjęcie części ciała pacjenta, do ktorego nawet straz pozarna przyjechala szybko wyleciało z soru tak nazwisko będzie ukrywane. I nikt nic nie wie. Yhy, jasne.
I z tego wniosek taki drodzy pacjenci, że nie powinno się lekarzowi w podzięce dawać koniaka tylko co to już sami wiecie, bo nie każdy lekarz potrafi taki prezent w całości do domu dowieźć.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!