Piesi wieczorami chodza jak kury slepi na wszystko ,tez miałem pare przypadków i to wieczorem gdy ciemno i wpada ci taki 3 metry przed samochodem i jeszcze ma pretensje ,ze musiał lapa na masce sie oprzec .Troche rozumu by sie przydało kazdemu pieszemu ,to dobrze ,ze błyskawicznie reaguje a jak bym sie zawachał chwile to by trafił do szpitala delikwent ,na czarno ubrany żadnego odblasku a póxniej to kierowca jest winien

145

widząc jak wprowadza się bzdurne przepisy, które mają zwiększyć bezpieczeństwo pieszych zastanawiam się czy nie wprowadzić przepisu nakazującego zatrzymanie pojazdu przed przejściem w momencie,gdy pieszy wychodzi z domu. A tak naprawdę żaden przepis nie zastąpi zdrowego rozsądku i rozwagi !!!!!

83

Kierowcy opamiętajcie się! Tylko w lipcu br. kilka razy i to na tym samym przejściu dla pieszych na ul. Piłsudskiego przy Dzielnej, zostałbym potrącony (nie tylko ja). Kierowca który zatrzymuje się przed przejściem jakby daje zielone światło pieszym abym bezpiecznie przeszli na drugą stronę ulicy. Co z tego, jeżeli jest kliku cwaniaczków głównie smarkaczy na starych gruchotach m-ki BMW z lat 90-tych, którzy w momencie przechodzenia wymuszają na pieszych pierwszeństwo. Kilka dni temu było to taki młody cwaniaczek kierujący samochodem o nr rej. EBE... przechodziłem i pewna młoda dziewczyna z jednym małym dzieckiem trzymanym za rękę a drugim w wózku. Kiedy zważając na nas wjechał na przejście i ręka wskazałem mu na stojące inne samochody to on zaczął się jeszcze ciskać. Najbardziej niebezpiecznie jest na przejściach dla pieszych. Pomimo, że wielokrotnie zwracałem na tym forum uwagę komendantom piotrkowskiej policji i straży miejskiej nic w tym temacie się nie zmieniło. Poza tym rzesza rowerzystów jeździ po chodniku ul. Piłsudskiego na odcinku od AK do Sienkiewicza oraz przejeżdża przez przejścia dla pieszych na skrzyż. ulic AK-Sikorskiego-Piłsudskiego. Tak jest codziennie a w szczególności w dni targowe. Przepisy stanowią, że jeżeli po jednej stronie ulicy jest ścieżka rowerowa to zabrania się jazdy po chodniku po drugiej stronie ulicy. Dokąd policja i straż miejska będą na ten proceder patrzeć przez palce? Później - winny był pieszy albo kierowca!

70

ja bym szybko do bagażnika i wywiózł gdzies, skoro sam wpadł jak szalony pod maskę a potem jako kierowca masz mieć problem. tak wiem to nieludzkie , jak ta cała biurokracja i system so dont blame me.

35

Mnie uczyli : dochodzę do przejścia , zatrzymuję się i patrzę w lewo , potem w prawo i jeszcze raz w lewo jak nic nie jedzie to przechodzę po pasach; takie postępowanie polecam pieszym , bo nawet z 20 km/h stanąć w ułamku sekundy w miejscu jest niewykonalne;

243

W całej zachodniej Europie i w całej Skandynawii pieszy to świętość, pieszym już jest osoba zbliżająca się do przejścia, kierowcy wypatrują wręcz ludzi, którzy potencjalnie zaraz mogą wejść na "pasy" i bardzo rzadko dochodzi do potrąceń, ale oczywiście na wschód od Odry nie można takiego myślenia "włączyć". Śmieszy mnie tylko fakt, że tutaj żyje tylu Polaków i jakoś jeżdżą - potrafią się dostosować, ale jak "wpadną" do kraju to zapominają o tym...

1112

Rodzine poszkodowanego prosze o pilny kontakt, mam ważną informację do przekazania arturs0908bew@popk.pl

00