Najgorsze są skrajne sytuacje u chrzestnych: gdy są biedni,a dziecko jest u rodziców bogatych(trzeba się zapożyczyć) i gdy są bogaci u dziecka z biednej rodziny(rodzice dziecka oczekują od bogaczy Bóg wie czego).Najlepiej nie być wcale,albo być na równym poziomie materialnym.
A dlaczego nikt nie wspomina o tym , że można poświęcić swój czas i zabrać na wycieczkę/wypad ?
Za moich czasów na Pierwszą Komunię dostawało się przeważnie niewiele wart ruski zegarek. Ja nie dostałem nic, no, może za wyjątkiem jakichś słodyczy, a wtedy nawet tabliczka czekolady aspirowała do niemalże dobra luksusowego. Po prostu nie było nikogo stać nawet na ten zegarek. Dzisiaj jest szaleństwo! Może już niedługo na Pierwszą Komunię będzie się kupowało jachty, albo samoloty, a niebogaty chrzestny do końca życia nie wygrzebie się z kredytów zaciągniętych na tą okoliczność... Koniec świata!...
I gotówka i prezent. Daje siostrzenicy 300 złotych do koperty i przygodowy prezent. Będzie miała możliwość polatania w leszczyńskim symulatorze lotów. Sama latałam w takim tunelu i wiem, że to naprawdę fajna sprawa. Poza tym tam w gratisie jest nagranie.
Fejsbuki i reklamy wam mówią, że trzeba prezenty, gotówkę, kredyty na laptopa na 20 rat. A wy słuchacie jak lemingi. Nic nie trzeba - chcesz dajesz, nie chcesz, dajesz tyle, żeby zapraszający na obiedzie stratny nie był i tyle. To komunia, a nie nie wiadomo co. Rodzic 500+ dostaje na dziecko i powinno starczyć!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!