Polecam też inną książkę na ten temat. Wydawnictwo niszowe, ale do zdobycia. Tytuł: "E tam... nie było takiego obozu".
Co zrobił w tej sprawie Watykan ?? Przecież wiedział o wojnie i nawet wydelegował biskupów na nasze tereny w pierwszych dniach ..
Tytuł książki jest trochę niefortunny. Nie wiem, czy to przeoczenie, pomysł pana Błażeja, czy wydawcy, ale nie powinno stosować się polskiej nazwy Oświęcim. Tytuł odnosi się do obozy zagłady nie polskiego, tylko niemieckiego. Po książkę pewnie sięgnę.
Nie żadnego znaczenia jak Niemcy określali obóz w Łodzi. Zgodnie z definicją, był to obóz koncentracyjny, podobnie jak wszystkie obozy zbudowane w Rosji.
Temat związany z artykułem.
Polecam przeczytać ( nie na wikipedii) o szefie ludzkiego getta Chaim Mordechaj Rumkowskim. Bardzo ciekawa historia człowieka jak jak całego łódzkiego getta
Obóz dla młodocianych w Łodzi nie był obozem koncentracyjnym, trzeba wspomniećo tym. Wiem że to fajnie brzmi, i tytuł ksiażki się zgadza - Mały Oswięcim, ale to nie był konzentrationslager
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!