Najprawdopodobniej chodzi o ten punkt na dworcu PKS - słychać było, że firma bezpośrednio do zaintersowanego wysyłałą pismo z informacją o zaległościach a ludzie wcześniej wpłacili kasę właśnie tam.
Ciekawe bardzo w której agencji ubezpieczeniowej dochodziło do takiego burdelu?
Czy człowiek, w takich sytuacjach, naprawdę myśli, że jego czyn nie wyjdzie na jaw? Czy to po prostu mega chciwość?
Tak Pani W.... z dworca - galancie nawywijala... dobrzez ze moje skladki poszly tam gdzie powinny :)
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!