Nie cierpię jak ktoś mowi jojo. I nie da sobie wytłumaczyć, że ta nazwa to jajo.
Nie wódźcie na pokuszenie obecnych dysponentów wielkiego amfiteatru piotrkowskiego jakimiś dożynkami. Widzicie co zostało po pięknym piotrkowskim stadionie na którym odbyły się ostatnie dożynki centralne? Śladu po nim nie ma. Czy chcecie, aby w miejscu amfiteatru powstało handlowisko? Bo tylko tak można nazwać miejsce jakie zajęło po stadionie.
Czyli można krzyknąć ...My chcemy dożynek centralnych!!!!" Bo...cyt. "Wówczas całe miasto przeszło gruntowną modernizację." A było by co "modernizować". Tylko tak sobie myślę ,że dzisiaj do takich dożynek miasto musiałoby dołożyć gdyż warszawiacy piotrkowianom żadnych darów by pewnie nie dawali. Być może za to w miesiąc czy dwa rozwalono by te "zabytki" ,które tak są....podziwiane przez "liczne" rzesze turystów...
Jeżeli piszecie o tym, jak wyglądało jajo, to trzeba poszukać w archiwach fotografii z tamtych lat. Warto też poszukać fotografii agrykoli, która mieściła się przy Al. 3 Maja. Czy ktoś to jeszcze pamięta?
MOK wcale nie zarządza jajem, tylko bernardyni, i bardzo mię podoba że pisze w czasie przeszłym
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!