A kto zacznie ograniczać sprzedaż nielegalnego alkoholu w melinach? Policji się nie chce, bo trzeba udowodnić, czy policji się nie chce, bo mają tam informatorów? Jak to jest?
Razem z ograniczeniem sprzedaży i zysków do budżetu powinni sobie obniżać pobory i diet radnych
Oczywiście temat modny. Ale co dalej? Były już takie zakazy w latach 80-tych I wcześniej. Ktoś silniejszy od władców dzisiejszych rakiem się z tego wycofał. Bo jeśli obywatel jest zadowolowny ze swego bytu i jest doceniony nie będzie siegał po alkohol i narktotyki a w Polsce jak to w Polsce...
Teoretycznie dobrze bo młodzież będzie miała utrudniony dostęp , no ale wiadomo dla chcącego nic trudnego więc i tak sobie poradzą.
Minusem jest to że wzrośnie sprzedaż alkoholi z tzw "źródełka" często w opakowaniach przypominających olej do pieczenia, wzrośnie bimbrownictwo i obniżą się zyski skarbu państwa z akcyzy
To świetna wiadomość dla "babek". Dawno zapomniane "mety" znowu otworzą swe podwoje i potrzebujący nie będą mieli ŻADNEGO problemu z nabyciem trunku. O tym, jak nieskuteczne są przepisy zabraniające sprzedaż alkoholu (również innych używek) przekonali się choćby Amerykanie w czasach tzw. prohibicji.
Sprzedaż dopalaczy i narkotyków też jest zabroniona i co z tego? Rządzący naiwniacy myślą, że jak czegoś ustawowo zabronią to problem zniknie. Po prostu dużo więcej zarobią handlujący na czarno i tyle w temacie.
Tylko zakazy i zakazy. Widać nowa władza uważa że trzeba trzymać lud za mordę!
Ufff, pewnie gdyby nie to odgórne ograniczenie, to tych punktów sprzedaży byłoby w Piotrkowie już z pół miliona. Debilizm. Ludzie ograniczeni umysłowo wszystko chcą ograniczać. Najgorzej, gdy ktoś rzeczywistości nie ogarnia, a władzy trochę dostanie.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!