Za Onet:
...Prof. Flisiak ocenia, że kwarantanna nie miała sensu praktycznie od początku fali omikronowej, bo przy tak dużej zakaźności tym wariantem straciła ona sens. Natomiast izolacja powinna nadal być zachowana dla osób, które demonstrują objawy koronawirusa
...— Służy ono temu, żeby przestrzegać podstawowej zasady lekarza: "primum non nocere", czyli po pierwsze nie szkodzić, w tym wypadku poprzez kierowanie chorego do szpitala zgodnie z chorobą zasadniczą — podkreśla prof. Flisiak...
Szkoda że przez dwa lata pan profesor Flisiak i większość jego kolegów po fachu, nie stosowali tej podstawowej zasady lekarza, zamykając przychodnie, diagnozując i lecząc przez telefon, jak u Simpsonów. Ale jest nadzieja że jesienią wszystko wróci do normy, i lekarze znowu wrócą do telefonów, a z przychodniami będzie kontakt przez otwarte okno.
Ludzie się już przyzwyczaili do masek. Ja np nie wyobrażam sobie spotkać kogoś w galerii bez maski.
A to ciekawe. Pełno ludzi choruje na dziwne, wirusowe "drapanie w gardle, katar, kaszel i gorączkę". Ale, że hospitalizacji mało, to nikogo to nie interesuje.
Teraz maseczki bleee, a za 2 miesiące ilość wykrytych zakażeń podskoczy i pan minister będzie "wciskał hamulec".
Nigdy nie nosiłem maski ale teraz będę nosił bo nikt mi nie będzie mówił co mam robić.
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!