Natomiast ten fragment: "Autorki zdjęć odwiedziły również Smoleńsk, były także na miejscu katastrofy polskiego samolotu prezydenckiego" skutecznie mnie odstręcza przed pójściem i obejrzeniem tejże wystawy. Ten element nie oznacza żadnej atrakcji, nie zawiera najmniejszej dozy nowatorstwa, nic w tym ciekawego nie ma, nie było i nie będzie. Temat cuchnie obmierzłą stęchlizną, zleżałą naftaliną i budzi raczej odruchy wymiotne. Dlatego mnie na tej wystawie nie będzie. Pozdejmujecie te bohomazy smoleńskie, to i zajrzę. A nawet innych smakoszy sztuki oraz znawców i pasjonatów wschodniego kręgu kulturowego ze sobą przyciągnę. Wystawy smoleńskie na stale zagościły już w krajobrazie Polski i chciałabym choć w MBP od nich odsapnąć!
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!