metoda sortowania: od najstarszego do najnowszego / najnowszego do najstarszego
Delbana ~Delbana (Gość)26.02.2011 23:29

"Lola" napisał(a):
Ano wygłodniało zwierzę podczas tej kwarantanny, wygłodniało.
W pędy przyleciało do puszczy epiotrkowskiej, kąsać, ujadać, podgryzać tych i owych. Cóż, Koleżanko, Londonowski zew krwi nie odpuszcza :P


Skoro Loleńko kochana, tak już tu sobie słodko plotkujemy, to napisz mi proszę jeszcze, co też Tobą kierowało, kochana, przy wyborze awatarka? Bo on strasznie klimatyczny jest. Ale że co? Mięsień napinasz? Za kulturystkę się bierzesz? Czy to aby sport dla nas, dziewcząt?
http://tnij.org/kmgn
Ale może Ty po prostu się tu do zademonstrowania nam gestu Kozakiewicza szykujesz? Czy jedno i drugie? Niektórzy gotowi pomyśleć sobie jeszcze, że strach się bać!
http://tnij.org/kmhs

00


Lola ~Lola (Gość)27.02.2011 00:17

"Delbana" napisał(a):
napisz mi proszę jeszcze, co też Tobą kierowało, kochana, przy wyborze awatarka? Bo on strasznie klimatyczny jest.Ale że co? Mięsień napinasz?(...) może Ty po prostu się tu do zademonstrowania nam gestu Kozakiewicza szykujesz?


Ano widzisz, Koleżanko, cała kwintesencja mojej kobiecości się w nim mieści. Rekonwalescencja pozwoliła naładować akumulatory, napompowała w me kobiece ciało świeżą porcję jadu to i mogę sobie teraz "pokozakować" na przekór niektórym lokalnym napinaczom.

Komentarz był edytowany przez autora: 27.02.2011 00:24

00


Luca ~Luca (Gość)27.02.2011 22:33

nowy rektor czy nowa rektor?

00


Aman Amanranga28.02.2011 01:22

"Delbana" napisał(a):
A więc to tak?! Ładne rzeczy. Ciało Włostowica jeszcze dobrze nie ostygło, a tu już nowy romans publicznie się rozwijać zaczyna?

"Return of the Lola" Prawie jak Bruce Lee, Lola rozprawi się ze wszystkim malkontentami. Zaś ciało Włostowica zmartwychwstało i przeszło w nowy wymiar tym razem papierowy.

00


Mirosław ~Mirosław (Gość)28.02.2011 13:39

A ja bym się wcale nie zdziwił, gdyby za nickiem Lola i tym klimatycznym avatarkiem kryła się filigranowa
kobieca postać. Może musi bronić się słowem, a nawet uwielbia delektować się własnym koncentratem
słów. Rzeczywiście, wybujały nadmiar słów, spiętrzenia epitetów, w których autorka pławi się popadając w
samozadowolenie. Taka bulgocąca potrawa nasuwa podejrzenie, że autorka recetury pragnie
zademonstrować mocno swoje kobiece "ja", cel zresztą osiąga (gratuluję). Dlatego też nigdy nie zgadzała
się na to, aby mylono ją z Włostowicem. A teraz chętnie przejmie ster, ukazując wspaniałe bicepsy. O, taka
kobieca ambicja. Lolu, wiem, że dysponujesz szerokim asortymentem trutek w efektownych
opakowaniach. Pewnie zechcesz poczęstować.
Nie skorzystam. Życzę dobrego dnia i większej selekcji w doborze epitetów - mniej określeń, ale bardziej
trafnych (to tak odnośnie różnych Twoich wypowiedzi). Synonimy nic nie wnoszą, natomiast określenia
ocierające się o wyzwiska i same wyzwiska nie wypadają elegancko. Ja nikogo nie bronię, po prostu
optuję za większym umiarem. Ale przecież to nie salony. Niech sobie więc kociołek wrze.
Rozumiem dlaczego niektórzy traktują cię jak frustratkę - tak gorliwie, gorączkowo atakujesz - jadowita
Lola! ;) Chłodniejsza ironia wypada jednak lepiej i kojarzy się z większym obiektywizmem - świadczy o
pewnym dystansie do sprawy.

00


Janeczka ~Janeczka (Gość)01.03.2011 10:41

To całkiem nowe spojrzenie!

00


Nowy komentarz
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat