Martwię się,że jednak to NFZ rozdaje w tej grze karty i Pan Dyrektor zostanie wpędzony w długi.Już tam cała armia urzędasów siedzi i kombinuje, jak z tej zbt małej puli pieniędzy ( bo to każdy rozsądny człowiek w tym kraju dobrze wie)wydać jak najmniej...Po to tworzy się nowe zasady, nowe "katalogi świadczeń",nowe "wyceny" punktowe i temu podobne kruczki.
Ale oficjalnie-NFZ największym dobroczyńcą pacjenta jest!
To on stoi na straży "interesu" pacjenta, to on interweniuje i każe przyjąć pacjenta szpitalowi. Szpitalowi, któremu ani grosza więcej ponad kontrakt nie zapłaci.
A pacjenci niewdzięczni, nie chcą przestać chorować, kontrakt szybko się kończy, a ludzie dalej przychodzą.
Ale NFZ nie da ani grosza więcej!Kontrakt to kontrakt!
Naprawdę, dziki kraj...

00