Czy ktoś, kiedyś zwrócił uwagę na to, że w wypadkach z udziałem motocyklisty,
przyczyna jest zajechanie drogi bądź wymuszenie pierwszeństwa przez samochód.
Dlaczego tak się dzieje ?
Dlatego, że kierowca samochodu spodziewa się, że w obszarze zabudowanym, inne pojazdy poruszają się z prędkością nie większa niż 70 km/h a na drogach innych +20-30 km/h do dozwolonej.
W ubiegłym roku jadąc A-1, w okolicach Czestochowy wyprzedzałem kolumnę 4-5 TIR-ÓW. Licznik wskazywał mi 160 km/h, czyli jechałem około 145-155 km/h. Zjeżdżając na prawy pas patrzyłem w lusterka i z tyłu, na choryzoncie widziałem jakieś światła. Po kilku sekundach okazało się, że były to światła trzech motocykli, które przejechały obok mnie jak bym stał w miejscu. W tym momencie mogłem jechać z prędkością ok. 130-140 km/h.
Dziękuję, wszystko na ten temat.
Motocykliści giną na własne życzenie.
Ewidentna wina kierowczyni jakby powiedzialo lewicfeminizdki. Ale jak znam życie szos i ulic polskich, to motocyklista jechał bardzo szybko i bez rozumnie. Wina 70% do 30% na BMW. I tak powinno się ich oboje ukarać.
Do tej pory uważałam, że autami BMW szaleją tylko "bohatery", a tu się okazuje, że i kobitki pozazdrościły tego tytułu chłopom. Teraz to już w ogóle strach wyjść na ulicę w Piotrkowie Trybunalskim. A przecież to miasto od lat jest w posiadaniu emerytów i rencistów, to skąd się biorą takie młodociane kierowce?
To nie kwestia ani marki, ani rejestracji, ani wieku. Kluczem do bezpiecznej jazdy jest 100% koncentracji, przewidywanie zdarzeń oraz zasada ograniczonego zaufania do innych uczestników ruchu. Dodatkowo nie wierzmy zbyt mocno we własne umiejętności i nie kozaczmy za kółkiem i nie bądźmy królami szos...
Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!
Życzymy miłego przeglądania naszej strony!